Aromma.pl - Świece sojowe tworzone z pasją
Cezary Kocik otrzymał zgodę KNF

Cezary Kocik otrzymał zgodę KNF

11 października Komisja Nadzoru Finansowego wyraziła zgodę na powołanie Cezarego Kocika na stanowisko prezesa zarządu mBanku. Oznacza to, że  może on podejmować wszystkie działania i decyzje zarezerwowane dla tej funkcji przez przepisy prawa oraz regulacje wewnętrzne.

Pozytywna decyzja Komisji Nadzoru Finansowego jest ostatnim krokiem w przejrzystym i zorganizowanym procesie sukcesji na stanowisko prezesa zarządu mBanku.
 
Cezary Kocik, wiceprezes mBanku

Cezary Kocik, wiceprezes mBanku

Cezary Kocik posiada 30-letnie doświadczenie w bankowości, w tym ponad 12-letnie na stanowisku wiceprezesa zarządu ds. bankowości detalicznej mBanku.  W latach 2007-2024 zarządzał kompleksową ofertą produktów i usług dla klientów indywidualnych, przedsiębiorców i małych firm na 3 rynkach: polskim, czeskim i słowackim. Dodatkowo nadzorował segment klientów private banking i wealth management, biuro maklerskie oraz TFI. Cezary Kocik posiada również praktyczne doświadczenie w obszarze ryzyka kredytowego, restrukturyzacji i windykacji, audytu wewnętrznego i bankowości inwestycyjnej. W latach 2000-2004 kierował jednym z największych oddziałów Banku Pekao S.A. Jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego na kierunku Finanse i Bankowość. W 2015 r. ukończył Advanced Management Program AMP w Harvard Business School, a w 2018 r. kurs Strategic Management in Banking w INSEAD. Posiada licencję maklera papierów wartościowych.
 
Źródło: mBank
Bank Pekao S.A. po raz kolejny z najlepszymi kredytami dla firm w rankingu Marka Godna Zaufania

Bank Pekao S.A. po raz kolejny z najlepszymi kredytami dla firm w rankingu Marka Godna Zaufania

Bank Pekao S.A. po raz drugi z rzędu zwyciężył w kategorii „Zastrzyk finansowy, czyli bank, który oferuje najlepsze kredyty dla firm” w rankingu Marka Godna Zaufania organizowanym przez magazyn MyCompany Polska. Podczas badania respondenci mogli wskazać tylko jedną markę w danej kategorii - tę, którą darzą największym zaufaniem. Bank Pekao pozyskał głosy aż 73 proc. z nich.

To już dziewiąta edycja badania, które na zlecenie My Company Media  Sp. z o.o., wydawcy miesięcznika My Company Polska, przeprowadziła firma ARC Rynek i Opinia. Realizowany sondaż miał formę ankiety online skierowanej do firm oraz podmiotów gospodarczych sektora MSP. Wzięło w nim udział niemal 600 respondentów.

- Niezwykle mnie cieszy, że przedsiębiorcy kolejny raz z rzędu docenili naszą ofertę. Nie ustajemy w staraniach, aby wyróżniała się ona na rynku poprzez m.in. nowoczesne produkty finansowe – w tym szeroką ofertę finansowania preferencyjnego, jak również elastyczność rozwiązań czy wsparcie eksperckie. To dla nas bardzo ważne, aby być solidnym partnerem dla przedsiębiorców – mówi Robert Sochacki, wiceprezes Zarządu Banku Pekao S.A. – Kolejne wyróżnienie przyznane w rankingu Marka Godna Zaufania potwierdza, że nasze starania przynoszą wymierne efekty. Szczególnie, że zaufało nam aż 73 procent respondentów, a więc zdecydowana większość badanych przedsiębiorców – dodaje.

W badaniu wymieniono ponad 350 marek, z których jedynie 25 zostało wyróżnionych tytułem Marka Godna Zaufania 2024.

Źródło: Pekao

Zdjęcie karty kredytowej w mediach społecznościowych Ryzyko kradzieży tożsamości i naruszenie prywatności

Zdjęcie karty kredytowej w mediach społecznościowych Ryzyko kradzieży tożsamości i naruszenie prywatności

W dobie powszechnej cyfryzacji i dominacji mediów społecznościowych, wiele osób chętnie dzieli się szczegółami ze swojego codziennego życia. Platformy takie jak Facebook, Instagram czy TikTok stały się przestrzenią do prezentacji prywatnych osiągnięć, relacji z podróży, a nawet codziennych zakupów. Jednak w tym wszystkim łatwo zapomnieć, że nadmierna otwartość może prowadzić do poważnych problemów. Jednym z najbardziej ryzykownych zachowań w sieci jest publikowanie zdjęć kart kredytowych.

 

Pomimo iż wydaje się to oczywiste, nadal zdarzają się przypadki, w których użytkownicy zamieszczają takie informacje, nie zdając sobie sprawy z możliwych konsekwencji. Dlaczego więc tak niebezpieczne jest udostępnianie zdjęć kart kredytowych w Internecie i co może z tego wynikać? Przede wszystkim warto zrozumieć, że karta kredytowa to nie tylko wygodne narzędzie do dokonywania zakupów. Zawiera ona kluczowe dane osobowe, takie jak numer karty, imię i nazwisko właściciela oraz datę ważności. W połączeniu z kodem CVV, te informacje są wystarczające, by ktoś mógł przeprowadzić transakcje online, nawet bez posiadania fizycznej karty. Z tego powodu umieszczanie zdjęć karty w mediach społecznościowych może skutkować poważnym naruszeniem bezpieczeństwa finansowego. Oszuści, którzy przeglądają te platformy w poszukiwaniu takich okazji, mogą szybko wykorzystać dane do nieautoryzowanych zakupów, narażając nas na straty finansowe.

 

Jednym z najpoważniejszych zagrożeń związanych z publikacją zdjęć kart kredytowych jest ryzyko kradzieży tożsamości. Kiedy oszust ma dostęp do naszych danych finansowych, może nie tylko korzystać z naszych środków, ale również próbować przeprowadzać bardziej złożone oszustwa. Może to obejmować otwarcie fałszywych kont bankowych na nasze nazwisko, zaciągnięcie kredytu czy dokonywanie innych nielegalnych transakcji. Współczesna technologia umożliwia łatwe złożenie wniosku o kredyt przez Internet, a do tego potrzebne są jedynie podstawowe dane osobowe, które często znajdują się na karcie kredytowej – mówi Marta Fila, członek zarządu AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”.

 

Drugim aspektem, na który warto zwrócić uwagę, jest naruszenie prywatności. W dobie mediów społecznościowych wielu z nas zapomina o granicach pomiędzy tym, co publiczne, a tym, co prywatne. Udostępnianie zdjęcia karty kredytowej, zwłaszcza jeśli konto jest otwarte dla wszystkich użytkowników, sprawia, że dostęp do naszych danych ma nieograniczona liczba osób. Prywatne informacje, które powinny być dostępne jedynie dla nas i naszego banku, stają się w ten sposób potencjalnym celem dla przestępców. Co więcej, nawet jeśli szybko usuniemy zdjęcie, nie mamy pewności, czy ktoś już go nie zapisał na swoim urządzeniu.

 

Czasochłonne i kosztowne działania

Nieodwracalność skutków to kolejny problem związany z publikowaniem zdjęć kart kredytowych. W momencie, gdy opublikujemy zdjęcie, tracimy nad nim kontrolę. Nawet po jego usunięciu, w sieci istnieją narzędzia do archiwizowania treści, a raz udostępnione informacje mogą krążyć bez naszej wiedzy. Skutki takiej nieuwagi mogą pojawić się dopiero po pewnym czasie, kiedy to zauważymy nieautoryzowane transakcje na koncie lub dowiemy się, że ktoś zaciągnął na nasze nazwisko kredyt. Rozwiązanie takich problemów, zwłaszcza w przypadku oszustw na dużą skalę, może być trudne, czasochłonne i kosztowne.

 

Oszuści internetowi często wykorzystują także psychologiczne sztuczki, aby manipulować ofiarami. Kiedy posiadają zdjęcie naszej karty kredytowej, mogą się nim posłużyć, aby wzbudzić zaufanie. Często działają w sposób subtelny, wplatając w rozmowę informacje, które pozyskali dzięki fotografii. Mogą twierdzić, że mają pełny dostęp do naszych środków, a nawet grozić wykorzystaniem danych, jeśli nie spełnimy ich żądań. Takie manipulacje mogą prowadzić do sytuacji, w których zaczniemy podejmować irracjonalne decyzje, często kierując się strachem przed utratą pieniędzy – dodaje Marta Fila.

 

Długoterminowe konsekwencje publikacji zdjęcia karty kredytowej mogą być trudne do przewidzenia. Nawet jeśli początkowo nie zauważymy żadnych negatywnych skutków, nasze dane mogą zostać sprzedane na czarnym rynku i użyte w przyszłości. Złodzieje tożsamości mogą posługiwać się nimi do celów, które nie są od razu widoczne, takich jak otwarcie kont bankowych, fałszywe wnioski kredytowe czy wyłudzenia podatkowe. Problemy te mogą się ujawnić nawet po kilku miesiącach lub latach, kiedy już zapomnimy o feralnym zdjęciu opublikowanym w Internecie.

 

Podsumowując, publikowanie zdjęć kart kredytowych w mediach społecznościowych to nie tylko nierozważne, ale przede wszystkim niebezpieczne działanie. Ryzyko kradzieży tożsamości, naruszenie prywatności oraz możliwość manipulacji to tylko niektóre z zagrożeń, jakie niesie za sobą taka praktyka. Dodatkowo, skutki takiego postępowania mogą być długotrwałe i trudne do naprawienia. W dobie Internetu, gdzie każdy ma dostęp do nieograniczonej ilości informacji, ochrona naszych danych osobowych i finansowych powinna być priorytetem. Zawsze warto kierować się zdrowym rozsądkiem i trzymać pewne informacje z dala od publicznego zasięgu. Pamiętajmy, że to, czym dzielimy się w sieci, może mieć wpływ na nasze życie prywatne i finansowe przez długie lata.

***

AIQLABS Sp. z o.o. – zaawansowany FinTech od 2015 r. działający w branży consumer finance. Misją firmy jest dostarczanie produktów finansowych dopasowanych do zdolności kredytowej i potrzeb klientów, dzięki zaawansowanej analityce, technologii i nowoczesnym procesom obsługi. Spółka oferuje kompletny ekosystem usług związanych z finansowaniem gotówkowym potrzeb zakupowych klientów, w tym kredyty konsumenckie, finansowanie usług medycznych oraz odroczone płatności za zakupy.

Więcej informacji:

http://aiqlabs.pl/

https://kupujteraz.pl/

https://supergrosz.pl/

Wachnicka (ZBP): Polski sektor bankowy należy do najbardziej innowacyjnych w Europie

Bankowość w Polsce szybko się rozwija. Niektóre jej elementy należą do najbardziej innowacyjnych w Europie

 

Banki nie tylko szybko zmieniają się na naszych oczach. Polski sektor jest też mocno innowacyjny na tle Europy

 

Wachnicka (ZBP): Mamy czym się pochwalić. Polski sektor bankowy wyróżnia się na tle Europy

 

Polski sektor bankowy od lat dynamicznie się rozwija. Wyróżnia się też na tle Europy, a nawet i świata

 

E-usługi wymuszają na bankach ciągłe zmiany. Polski sektor jest do nich dobrze przygotowany

 

Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich, zauważa, że polski sektor bankowy należy do najbardziej innowacyjnych w Europie. Dla klientów bank to już nie tylko instytucja, do której wpływają ich wynagrodzenia. Dzięki nowoczesnym aplikacjom stał się też miejscem załatwiania codziennych spraw. Jednak coraz większym wyzwaniem dla banków jest pogodzenie przeciwstawnych oczekiwań. Z jednej strony są konsumenci, którzy chcą mieć dostęp do wszystkich e-usług, a z drugiej – jest duże grono osób wciąż potrzebujących wizyt w placówkach stacjonarnych. – Największym wyzwaniem pozostaje jednak bezpieczeństwo. Banki muszą funkcjonować na najwyższym poziomie gotowości w obszarze cyberbezpieczeństwa, by chronić środki klientów oraz zapewnić ciągłość działania całego sektora finansowego – mówi w wywiadzie dla MondayNews wiceprezes ZBP.

MondayNews (MN): Sektor bankowy w Polsce od wielu lat dynamicznie się rozwija. Zachodzące zmiany widać gołym okiem, np. usługi bankowe coraz odważniej przenoszą się do naszych telefonów. Zatem jak będzie wyglądać polska e-bankowość za 5-10 lat?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Polski sektor bankowy w istocie należy do jednych z najbardziej innowacyjnych w Europie. Determinuje to wiele czynników, jak m.in. unikalny system płatniczy, otwartość polskich konsumentów na testowanie innowacyjnych rozwiązań czy też dążenie banków do inwestowania w nowe technologie oraz systematyczne rozszerzanie palety usług, które dostarczane są klientom w ramach bankowości elektronicznej. Stan ten powoduje, że wszelkie regulacje na poziomie europejskim, które są obecnie projektowane, trafiają na podatny grunt, gdyż zarówno banki, jak i konsumenci widzą liczne korzyści, wynikające z wdrożeń nowych rozwiązań. Jeśli chodzi o przyszłość polskiego sektora bankowego, to wspomniane regulacje, projektowane na poziomie europejskim, pozwalają nam zidentyfikować główne trendy.

MN: Jakie to trendy?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Dostrzegamy zaawansowanie prac nad usprawnieniem obecnych i tworzeniem nowych mechanizmów rozliczeniowych. Przewidujemy istotne zwiększenie wolumenu płatności natychmiastowych, które mają stać się nowym standardem w Europie. Projektowane regulacje w obszarze cyfrowego euro pozwalają nam również antycypować, że niedługo może powstać nowa paneuropejska infrastruktura płatnicza, która będzie stanowić alternatywę dla obecnie funkcjonujących systemów rozliczeniowych. Są to zdecydowanie zmiany o charakterze rewolucyjnym. Równie istotne jest wykorzystanie nowego trendu, jakim jest zwiększenie skali wykorzystania danych oraz zastosowanie technologii sztucznej inteligencji. Dzięki tym rozwiązaniom banki będą skuteczniej analizować i przewidywać potrzeby oraz preferencje swoich klientów, co przełoży się na tworzenie spersonalizowanych ofert, a tym samym – na lepsze doświadczenia użytkowników korzystających z bankowości cyfrowej i mobilnej.

MN: Kierunek kanałów elektronicznych to w dużym stopniu ułatwienia dla konsumentów, ale też różnego rodzaju zagrożenia. Jakie zalety będą miały nowe rozwiązania? Na co konsumenci będą musieli szczególnie uważać w kwestii rozwoju ww. kanałów? I czy sektor bankowy będzie na tyle gotowy, że te zagrożenia zostaną sprowadzone właściwie do minimum?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Jak dobrze, wiemy każda technologia poza ewidentnymi korzyściami dla użytkowników, może przynosić zagrożenia wynikające z jej wykorzystania przez potencjalnych przestępców. Jest to dobrze znany i stary problem, powiązany ściśle z postępującą transformacją technologiczną. Szczególnie kluczowa w tym kontekście wydaje się popularyzacja sztucznej inteligencji. Przestępcy zdają sobie sprawę z możliwości, jakie daje technologia. Opierają swoje nowe modele oszustw o technologię deepfake oraz klonowania głosu.

MN: Jak możemy sobie z tym radzić?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Sektor bankowy jest świadomy tych wyzwań i podejmuje działania mające na celu ograniczenie takich praktyk, projektując coraz bezpieczniejsze UI (interfejs użytkownika) oraz realizując najlepsze praktyki i regulacje rynkowe. Konsumenci również powinni być przygotowani na nowe metody manipulacji oraz schematy potencjalnych oszustw. Dlatego sektor bankowy podejmuje działania mające na celu uzupełnienie wiedzy klientów i budowania świadomości nowych zagrożeń w kanałach zdalnych. Jestem głęboko przekonana, że zarówno banki, jak sami konsumenci będą dążyć do tego, aby skutecznie zapobiegać tym wyłudzeniom. 

MN: Mówi się, że dynamiczny rozwój e-bankowości oznacza mniej fizycznych placówek na rynku. Czy to jest prawda?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Wraz z postępem technologicznym i rozwojem cyfrowego środowiska, obserwujemy znaczące zmiany w zachowaniu klientów banków, a wśród różnych segmentów wyraźnie widać odmienne preferencje i oczekiwania. Młodsze pokolenia najczęściej zwracają się w stronę cyfrowych kanałów obsługi. Już ponad 22 mln aktywnych użytkowników korzysta z bankowości mobilnej. Natomiast osoby starsze, choć coraz częściej obcują z nowymi technologiami, wciąż preferują tradycyjne formy obsługi w oddziałach banków i płatności gotówkowe. Sektor bankowy musi być zatem w stanie zaspokoić potrzeby tych dwóch grup interesariuszy. Dlatego też, procesy bankowe są omnikanałowe, aby nie wykluczać osób starszych bądź ze specjalnymi potrzebami.

Nie zatrzymamy jednak trendu wskazującego na zmianę preferencji klienta w zakresie obsługi zdalnej i płatności bezgotówkowych. Naturalną odpowiedzią na tę tendencję na rynku jest zmniejszająca się liczba oddziałów bankowych z obsługą gotówkową. Natomiast istniejące placówki stopniowo mogą być przekształcane w centra doradztwa i obsługi klienta, gdzie oferowane będą wysokiej jakości usługi doradcze, privatebanking oraz wsparcie w zakresie bardziej skomplikowanych transakcji i produktów finansowych.

W Polsce dostęp do gotówki jest wygodny i powszechnie zapewniony, nie tylko dzięki wypłatom w kasach bankowych czy w bankomatach, ale również w sklepach, na stacjach paliwowych i w wybranych punktach oznaczonych logo Cashback.

MN: Czy rozwój e-bankowości w Polsce jest podobny do obserwowanych w innych krajach UE i na świecie?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Dla rozwoju bankowości cyfrowej kluczowe znacznie ma słowo „klientocentryczność”. Projektowane w Polsce aplikacje bankowe należą do najbardziej zaawansowanych w Europie, a nawet na świecie. Wystarczy wspomnieć, że w rankingu Digital Banking Maturity z 2022 roku, aż 6 z 30 cyfrowych liderów to banki z Polski. Wynika to gównie z tego, że polskie banki systematycznie dążą do zwiększenia portfela oferowanych usług dodanych oraz poprawy User Experience. Tym samym banki stają się dla coraz większego grona klientów kluczowym miejscem załatwiania codziennych spraw – od kupna biletu parkingowego czy autostradowego i wyjścia do kina aż po zakup ubezpieczenia czy zarządzanie finansami osobistymi.

MN: Czym jeszcze możemy się pochwalić?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Jako ZBP, uważnie śledzimy rozwój bankowości internetowej i mobilnej oraz płatności bezgotówkowych, czego efektem jest kwartalna publikacja raportu Netb@nk. Na podstawie zbieranych danych można stwierdzić, że nieustająco przybywa aktywnych użytkowników aplikacji mobilnych i bankowości elektronicznej. Jako rynek jesteśmy w europejskiej czołówce wykorzystania rozwiązań bankowości cyfrowej. Dysponujemy najnowocześniejszym system płatniczym w Europie, w ramach którego działają dwa niezależnie działające systemy płatności natychmiastowych oraz unikalny w skali europejskiej system płatności mobilnych BLIK. Liczba transakcji bezgotówkowych w naszym kraju systematycznie rośnie, a nasycenie terminalami jest jednym z najwyższych na kontynencie, dzięki programowi Polska Bezgotówkowa.

MN: A jakie są nasze słabe strony?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Jeżeli mówimy o słabościach, chociaż tego osobiście bym tak nie ujęła, to czasem decyzja o wdrożeniu nowego rozwiązania rynkowego zajmuje nam nieco więcej czasu niż na świecie, ale zawsze jest to rezultat dogłębnej analizy problemu z perspektywy bezpieczeństwa klientów oraz potencjalnych skutków rynkowych. Przykładem mogą być tu popularne rozwiązania oparte o kryptoaktywa, które zaczynają być w obrębie naszego zainteresowania jako sektora bankowego. Natomiast podchodzimy do tych rozwiązań z rezerwą i monitorujemy zmiany w tym zakresie przed udostępnieniem tego typu usług naszym klientom na szeroką skalę.

MN: Czy działania naszego państwa pomagają czy raczej osłabiają rozwój e-bankowości w Polsce?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: W dynamicznie zmieniającym się sektorze bankowym istotna jest zgodność prawa z transformacją cyfrową. Przyspieszony rozwój technologiczny stawia z jednej strony przed regulatorami i organami nadzoru wiele wyzwań związanych z dostosowaniem istniejących przepisów do nowych realiów rynkowych, ale z drugiej strony sektor bankowy powinien pozostać konkurencyjny i bezpieczny dla swoich klientów.

Konieczne jest zapewnienie równowagi pomiędzy „zachętą” do wprowadzania innowacji a ochroną interesów klientów oraz stabilnością systemu finansowego. Regulatorzy muszą monitorować i reagować na zmieniające się trendy i technologie, czego wyrazem są najnowsze regulacje, tj. AI ACT, MICA, DORA, PSR czy FIDA. W tym kontekście współpraca między sektorem bankowym, regulatorem, organami nadzoru oraz bankiem centralnym odgrywa kluczową rolę w opracowywaniu adekwatnych i elastycznych ram prawnych, które będą stymulować wzrost sektora, a nie ograniczać jego potencjał.

ZBP, jako izba gospodarcza, pomaga bankom w identyfikacji trendów, które mogą poprawić efektywność i konkurencyjność sektora bankowego. W tym obszarze niezwykle cenną inicjatywą jest m.in. Forum Technologii Bankowych, które jest formułą niepowtarzalną w skali europejskiej. Istnienie forum zrzeszającego dostawców technologii oraz banków daje możliwość organizowania efektywnej współpracy w ramach ekosystemu innowacji finansowych.

Ponadto systematycznie prowadzimy działania zmierzające do opracowania standardów technologicznych i regulacji, które pomagają bankom w bezpiecznym wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych. Prowadzone przez nas Rady i Komitety Bankowe zrzeszają ekspertów bankowych w różnych obszarach. Dzięki temu materiały przez nas wypracowywane pochodzą od osób, które aktywnie odpowiadają w bankach za poszczególne obszary. Dzięki temu ZBP stanowi forum wymiany eksperckiej wiedzy z banków do banków i „wyłaniane” są najlepsze rozwiązania.

MN: Jak sytuacja geopolityczna wpływa na sektor bankowy w Polsce?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Zdecydowanie sytuacja za naszą wschodnią granicą przyczyniła się do podniesienia stanu gotowości sektora bankowego na cyberataki. Jesteśmy przecież elementem krytycznej infrastruktury naszego państwa. Wystarczy wspomnieć, jak wyglądało to w momencie rozpoczęcia konfliktu w Ukrainie, kiedy musieliśmy zmagać się z niedoborami gotówki w bankomatach i placówkach bankowych. Działaliśmy wówczas w trybie najwyższej gotowości w ścisłej kooperacji z Narodowym Bankiem Polskim. Wzięliśmy na siebie ogromną odpowiedzialność, zakładając rachunki dla uchodźców z Ukrainy, dając im dostęp do naszego systemu bankowego oraz infrastruktury płatniczej. Utworzyliśmy dwujęzyczne kanały komunikacji, dedykowane mniejszości ukraińskiej. W mojej opinii, polski sektor bankowy wypełnił wzorowo swoje zadanie z pierwszego okresu wojny.

MN: Co teraz jest wyzwaniem?

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Obecnie musimy działać tak, aby utrzymać i udoskonalać wypracowane wtedy standardy i rozwiązania. Presja, jaka jest wywierana na nasz kraj, determinuje nas do tego, że musimy funkcjonować na najwyższym poziomie gotowości w obszarze cyberbezpieczeństwa, chroniąc tym samym środki naszych klientów oraz zapewniając bezpieczeństwo i ciągłość działania całego sektora finansowego. To wszystko ma oczywiście również wpływ na to, jak podchodzimy do wdrażania innowacji, gdyż każda zmiana na rynku jest obecnie bardzo dokładanie analizowana z perspektywy bezpieczeństwa klientów.

MN: Dziękujemy za rozmowę.

Źródło: MondayNews.pl

Gospodarcze crescendo – stopniowe ożywienie aktywności w Polsce

Polska gospodarka stopniowo nabiera rozpędu, jednak skala ożywienia pozostaje umiarkowana– oceniają ekonomiści Banku BNP Paribas. Ich zdaniem PKB Polski zwiększy się o 3% w tym i 3,8% w przyszłym roku. Inflacja CPI do końca roku pozostanie w przedziale 4-5% r/r. Ekonomiści uważają, że w warunkach zwalniającej na przestrzeni przyszłego roku dynamiki cen (z perspektywą jej dalszego obniżenia w 2026 roku) i solidnego, ale nie przesadnego wzrostu PKB, Rada Polityki Pieniężnej wznowi cykl obniżek stóp procentowych w marcu 2025 roku.

Wzrost gospodarczy – szybciej, ale nie za szybko

Według zaktualizowanych prognoz ekonomistów Banku BNP Paribas, krajowa gospodarka będzie w nadchodzących kwartałach rozwijać się w szybszym tempie, jednak skala ożywienia pozostanie ograniczona. Po wzroście o 3% w tym roku, w przyszłym Produkt Krajowy Brutto Polski ma zwiększyć się o 3,8%.

Choć naszym zdaniem w przyszłym roku dynamika PKB przyspieszy, to nie spodziewamy się „boomu”, który groziłby przegrzaniem gospodarki. Nie najlepsza kondycja europejskiego przemysłu, która rzutuje na krajowy eksport i restrykcyjna - przynajmniej na początku roku - polityka pieniężna sprawią, że przy ograniczonej skali luzowania fiskalnego ożywienie nie będzie rozbuchane - mówi Michał Dybuła, główny ekonomista Banku BNP Paribas.

Analitycy zaznaczają, że słaba koniunktura zagraniczna, przede wszystkim w Europie Zachodniej pozostaje głównym czynnikiem przeciwdziałającym szybszemu wzrostowi gospodarczemu w Polsce. Według Eurostatu, w pierwszych 5 miesiącach roku sprzedaż zagraniczna towarów z Polski spadła w ujęciu wolumenowym o 1,6% r/r.

Nasze bardziej optymistyczne nastawienie co do perspektyw wzrostu gospodarczego w Polsce, które prezentowaliśmy na początku roku, oparte było na założeniu postępującego odbicia aktywności gospodarczej w strefie euro. O ile PKB w regionie dość solidne się zwiększył w okresie styczeń-czerwiec, wzrost dotyczył przede wszystkim sektora usług, a nie przemysłu, który w dużo większym stopniu rzutuje na koniunkturę w Polsce. Jaskrawo widoczne były także różnice w ujęciu regionalnym. Podczas gdy wiosną PKB w Hiszpanii zwiększył się o 0,8% kw/kw, w Niemczech, z którymi Polska jest dużo bliżej związana jeśli chodzi o wymianę handlową, gospodarka skurczyła się o 0,1% kw/kw. Choć można liczyć, że z biegiem czasu popyt w Europie odbije, napływające dane póki co nie zwiastują znaczącej poprawy sytuacji, zwłaszcza jeśli chodzi o niemiecki przemysł – tłumaczy Marcin Kujawski, starszy ekonomista Banku BNP Paribas

Wśród przyczyn słabości branż przemysłowych w strefie euro ekonomiści wskazują m.in na rosnącą stopę oszczędności gospodarstw domowych, stosunkowo restrykcyjną politykę pieniężną Europejskiego Banku Centralnego, a także mniejszą konkurencyjność europejskich towarów na globalnym rynku.

- W przypadku Europy Zachodniej gdzie płace są stosunkowo wysokie, konkurencyjność zapewniona jest przede wszystkim przez dostęp do bardziej rozwiniętej technologii. Na przestrzeni ostatnich lat ta przewaga Europy jednak mocno się zatarła. W 2022 roku Chiny wydały na badania i rozwój (R&D) blisko cztery razy więcej niż Niemcy, podczas gdy jeszcze w 2009 roku to niemieckie nakłady na R&D były większe. W efekcie udział UE w globalnym eksporcie towarów zaawansowanych technologicznie czy ICT od kilku lat systematyczne spada. – dodaje Marcin Kujawski

Inwestycje przejmą rolę głównego silnika polskiej gospodarki

O ile do końca bieżącego roku głównym czynnikiem napędzającym gospodarkę powinny pozostać wydatki konsumpcyjne – zarówno gospodarstw domowych, jak i sektora rządowego – w przyszłym roku wiodącą rolę w napędzaniu koniunktury przejąć powinny nakłady inwestycyjne. Ekonomiści Banku BNP Paribas szacują, że dzięki nakładom na zbrojenia i zwiększonemu wydatkowaniu środków unijnych z Krajowego Planu Odbudowy i regularnej perspektywy finansowej na lata 2021–2027, wydatki kapitałowe w 2025 roku zwiększą się w ujęciu realnym o 10% r/r.

W tym roku dynamika inwestycji tąpnęła po spektakularnym wzroście o 13,1% w ubiegłym roku. Jednak po spadku inwestycji o 1,8% r/r w pierwszym kwartale, wiosną nakłady na środki trwałe wzrosły o 2,7%. Wydaje się, że czynnikiem który mocno podbił statystyki inwestycyjne w okresie kwiecień - czerwiec były zwiększone środki przeznaczane przez rząd na zbrojenia. Wydatki na armię będą najprawdopodobniej podwyższać dynamikę inwestycji także w kolejnych kwartałach, choć z perspektywy wzrostu PKB należy pamiętać, iż wydatki militarne mają charakter silnie importochłonny - wyjaśnia Tomasz Tyc, ekonomista Banku BNP Paribas

Jednocześnie eksperci zwracają uwagę, że najbliższe dwa lata to okres kumulacji wypłat środków w ramach tradycyjnego budżetu UE oraz Krajowego Programu Odbudowy.

Zamiast „zwyczajowych” 11-13 mld EUR rocznie otrzymywanych przez Polskę w ramach funduszy strukturalnych, napływ środków wzrośnie w bieżącym roku do 20 mld EUR, a w kolejnym roku nawet do ok. 30 mld EUR. Podkreślamy jednak, iż miedzy transferem środków na rachunki polskiego Ministerstwa Finansów, a ich bezpośrednią wypłatą beneficjentom może upłynąć nawet kilka miesięcy. Może to oznaczać, że ich faktyczny wpływ na inwestycje w poszczególnych latach może być nieco inny niż wynika to z harmonogramu napływu środków – wyjaśnia Tomasz Tyc

Inflacja wyraźnie zwolni w drugiej połowie przyszłego roku

Według prognoz Banku BNP Paribas inflacja CPI do końca roku oscylować będzie w przedziale 4-5% r/r. W przyszłym roku dynamika cen konsumpcyjnych w istotnym stopniu zależna będzie natomiast od czynników administracyjno-podatkowych w tym m.in. opłat za prąd czy wysokości akcyzy na wyroby tytoniowe. Analitycy Banku przewidują, że inflacja w przyszłym roku średnio wynosić będzie 3,8%. W drugiej połowie 2025 roku roczne tempo wzrostu cen powinno spaść jednak w okolice 3%.

Nieodbiegająca znacząco od potencjału polskiej gospodarki dynamika PKB pozwoli także na systematyczne, choć relatywnie spokojne, wyhamowanie inflacji bazowej (z wyłączeniem energii, paliw i żywności). Sprzyjać temu będzie też wytracająca impet dynamika płac. Po wzroście o 13,5% w tym roku, ekonomiści Banku BNP Paribas zakładają, że średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej zwiększy się w przyszłym roku o 8%, do czego przyczyni się m.in. mniejsza niż w ubiegłych latach skala podwyżki płacy minimalnej .

Obniżki stóp procentowych już w marcu

Eksperci podtrzymują swoją prognozę stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego i uważają, ze Rada Polityki Pieniężnej rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych w marcu przyszłego roku.

Spodziewamy się, że w warunkach zwalniającej na przestrzeni przyszłego roku inflacji (z perspektywą jej dalszego obniżenia w 2026 roku) i solidnego, ale nie przesadnego wzrostu PKB, Rada Polityki Pieniężnej wznowi cykl obniżek stóp procentowych w marcu 2025 roku. Przemawiać za tym będzie przede wszystkim znacząca – wyjściowo – restrykcyjność polityki pieniężnej, odzwierciedlona zwłaszcza w wysokiej realnej stopie procentowej. Skłaniać Radę do takiej decyzji powinny też działania głównych globalnych banków centralnych tj. Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. Rynek spodziewa się, że do końca pierwszego kwartału przyszłego roku stopy procentowe w USA i strefie euro spadną odpowiednio o 175pb i 100-125pb - wskazuje Michał Dybuła

Zdaniem ekonomistów Banku BNP Paribas, na koniec przyszłego roku stopa referencyjna NBP spadnie do poziomu 4,00%, co jak zaznaczają będzie jednym z czynników pozwalających utrzymać relatywnie wysokie tempo wzrostu PKB w 2026 roku (+3,7%).

Złoty mocniejszy w krótkim terminie

Prognozowana ścieżka stóp procentowych może według analityków sprzyjać aprecjacji złotego w nadchodzących miesiącach.

Zakładając, że wyceny rynkowe dotyczące przyszłych ścieżek stóp procentowych w Polsce i strefie euro są prawidłowe, sądzimy że złoty może wykazywać tendencję do umocnienia w nadchodzących miesiącach, a na koniec roku notowania pary EURPLN mogą spaść w okolice poziomu 4,20. Na korzyść złotego przemawia też lepsza sytuacja gospodarcza w Polsce niż w strefie euro. Biorąc pod uwagę, że dynamika PKB nieco przyspieszy w kolejnych kwartałach sądzimy, że może być to czynnik wspomagający krajową walutę. W dłuższym horyzoncie uważamy że para EURPLN będzie poruszać się w przedziale 4,20–4,30 - przewiduje Marcin Kujawski.

Źródło: BNP Paribas

Finansovo.pl

Finansovo.pl - Nowocześnie o finansach.

Najnowsze informacje z zakresu finansów osobistych, finansów firmowych, dostępnych promocji, aktualnych dotacji, możliwości lokowania środków, podatków, ubezpieczeń, publikowanych raportów.

Napisz do nas: finansovo@finansovo.pl

Reklama

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.