Aromma.pl - Świece sojowe tworzone z pasją
Nowe wizerunki kart Ekstraklasy dla klientów PKO Banku Polskiego

Nowe wizerunki kart Ekstraklasy dla klientów PKO Banku Polskiego

  • Klienci PKO Banku Polskiego i kibice wybranych klubów Ekstraklasy od sierpnia mogą posługiwać się nowymi kartami płatniczymi z wizerunkami swoich ulubionych drużyn. 

  • Do galerii kart dołączają wizerunki beniaminków w obecnym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy.

  • Nowy wizerunek kart zaproponowała też Jagiellonia Białystok z okazji zdobycia Mistrzostwa Polski w poprzednim sezonie.

Od sierpnia kibice klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy i klienci banku mogą posługiwać się nowymi kartami płatniczymi z herbami klubów piłkarskich. Po raz pierwszy pojawiły się karty dla kibiców Motoru Lublin i GKS-u Katowice, których kluby kolejno po 32 i 19 latach powróciły do najwyższych rozgrywek piłkarskich w Polsce. Po roku nieobecności wraca również karta dla kibiców Lechii Gdańsk - to trzeci z beniaminków sezonu 2024/2025 PKO Bank Polski Ekstraklasy. Dla kibiców drużyny z Białegostoku bank wprowadził do swojej oferty nowy, mistrzowski wizerunek.

PKO Bank Polski, jako partner tytularny rozgrywek Ekstraklasy, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom kibiców, by jeszcze mocniej angażować wszystkich interesujących się polską piłką nożną do codziennego identyfikowania się z ulubionymi klubami. W ramach współpracy banku i drużyn z Ekstraklasy, klienci mają do wyboru kartę płatniczą z wizerunkiem każdego z 18 klubów. Projekty kart przygotowane zostały przez kluby we współpracy z bankiem.
 

- Oficjalna Karta Ekstraklasy to jedyny taki produkt na rynku, który jeszcze mocniej pozwala identyfikować kibica ze swoim ukochanym klubem. To dla nas siódmy sezon zaangażowania i współpracy z najlepszą piłkarską ligą w Polsce, kolejna edycja nowych kart i wspólna promocja dla kibiców. Wybór wizerunku karty spoza standardowej oferty to dla naszych klientów – fanów piłki nożnej - dodatkowe rozwiązanie, z którego coraz chętniej korzystają. Dzięki wizerunkom klubów, karty płatnicze PKO Banku Polskiego nabierają osobistego charakteru 

- podkreśla Marek Radzikowski, wiceprezes PKO Banku Polskiego odpowiedzialny za Obszar Bankowości Detalicznej i Firm.

W tej edycji, oprócz kart beniaminków i Jagielloni Białystok, zmienione zostały wizerunki kart Cracovii oraz Pogoni Szczecin. Kolejne nowe wizerunki dla kibiców pozostałych klubów będą dostępne na początku 2025 roku, przy okazji startu rundy wiosennej rozgrywek.
Osoby, które chcą skorzystać z oferty i jednocześnie wesprzeć ulubiony klub mogą założyć nowe konto z kartą m.in. przez stronę internetową klubu. Prowizja, którą w tym przypadku wypłaca PKO Bank Polski klubom, przeznaczona jest m.in. na rozwój, rozbudowę infrastruktury, kształcenie młodych piłkarskich talentów, innowacje sportowe lub na inne działania prorozwojowe. Obecni klienci PKO Banku Polskiego mogą zmienić wizerunek kart w serwisie transakcyjnym iPKO, aplikacji mobilnej IKO lub w oddziale. Koszt nowej karty lub jej wymiana  to 14,90 zł.
 
Źródło: PKO BP

Z roku na rok rośnie liczba bezgotówkowych transakcji. W I połowie 2024 roku klienci Banku Pocztowego dokonali ich aż 24 mln - komentarz eksperta Banku Pocztowego

Z roku na rok rośnie liczba bezgotówkowych transakcji. W I połowie 2024 roku klienci Banku Pocztowego dokonali ich aż 24 mln - komentarz eksperta Banku Pocztowego

Płatności mobilne diametralnie zmieniły sposób, w jaki konsumenci dokonują codziennych transakcji. Jak podkreśla Joanna Moskalik, Dyrektor Departamentu Produktów Detalicznych i Usług Płatniczych Banku Pocztowego -  wzrost zainteresowania tymi płatnościami wynika m.in. z ich wygody oraz powszechnej sieci akceptacji płatności zbliżeniowych na rynku usług finansowych. Tylko w pierwszej połowie 2024 roku klienci Banku Pocztowego dokonali blisko 3 mln płatności mobilnych, co pokazuje, jak szybko użytkownicy adaptują się do innowacyjnych rozwiązań płatniczych. Jednak, czy komfort użytkowania idzie w parze z bezpieczeństwem?

Żyjemy w czasach, w których telefon to już nie tylko narzędzie do komunikacji, a zegarek stał się czymś więcej niż przedmiotem wskazującym godzinę. Inteligentne urządzenia mobilne, bo o nich mowa, poza zapewnieniem łączności ze światem zewnętrznym, pełnią coraz częściej funkcję cyfrowych portfeli, dzięki możliwości dokonywania za ich pośrednictwem płatności mobilnych. Pozwalają  szybko i wygodnie zapłacić w każdym miejscu akceptującym płatności zbliżeniowe.

Na czym polegają zbliżeniowe płatności mobilne?

Zbliżeniowe płatności mobilne to nic innego jak transakcje realizowane przy pomocy urządzenia mobilnego np. smartfonu, czy zegarka. Do ich realizacji wykorzystywana jest technologia NFC (Near Field Communications – Komunikacja Bliskiego Zasięgu). Telefony i zegarki posiadające taką funkcjonalność pełnią rolę cyfrowych portfeli. Aby móc z nich korzystać należy dodać do dedykowanej aplikacji dostawcy kartę płatniczą – bezpośrednio z jej poziomu lub przy wykorzystaniu aplikacji mobilnej Banku. Cyfrowe portfele umożliwiają stokenizowanie kilkiu kart - tokenizacja to właśnie zarejestrowanie karty płatniczej w portfelu cyfrowym. Karta płatnicza przyjmuje wtedy postać tokenu tj. wirtualnego numeru.

Czy tokenizacja karty jest bezpieczna?

To właśnie dzięki tokenizacji dane naszej karty płatniczej są bezpieczne. Żaden z portfeli cyfrowych nie przechowuje numeru karty w pamięci urządzenia. Dane te nie są również udostępniane sprzedawcom podczas realizacji płatności mobilnej. Do tych celów używany jest jedynie wirtualny numer karty czyli token. Żadne złośliwe oprogramowanie, czy wirus nie będzie zatem w stanie przechwycić danych naszej karty. Dzięki prezentowaniu numeru karty w formie niejawnej, dodatkowo maskowanej, osoba nieuprawniona nie jest w stanie go pozyskać, ani podejrzeć. To samo tyczy się pozostałych danych karty - daty jej ważności oraz kod CVC. Ważnym aspektem stanowiącym o bezpieczeństwie tego rozwiązania jest również metoda uwierzytelnienia transakcji. Do realizacji większości płatności mobilnych PIN do karty nie jest wykorzystywany (wymagany przy zbliżeniowych wypłatach gotówki z bankomatu), zastępuje go metoda uwierzytelnienia stosowana na urządzeniu mobilnym. Minimalizowane jest więc ryzyko przechwycenia również kodu PIN przy jednoczesnym odpowiednim zabezpieczeniu możliwości dokonania mobilnej transakcji zbliżeniowej.  Sposób potwierdzenia płatności dokonanej przy użyciu portfela cyfrowego zależy od jego dostawcy: dla Google Pay w urządzeniach z systemem Android jest to kod, odcisk palca (Touch ID) lub skan twarzy (Face ID), dla Apple Pay w urządzeniach z systemem iOS jest to uwierzytelnienie biometryczne, takie jak odcisk palca lub skan twarzy, dla Garmin Pay w zegarkach marki Garmin jest to czterocyfrowy kod zabezpieczający. Kod ten jest wymagany, jeśli poprawny kod nie został wprowadzany przez dłuższy czas niż 24 godziny poprzedzające transakcję lub gdy zegarek został zdjęty z nadgarstka i doszło do przerwania funkcji monitorowania tętna, a dla Xiaomi Pay w urządzeniach marki Xiaomi jest to sześciocyfrowy kod zabezpieczający, który należy wprowadzić raz na 24 godziny lub po zdjęciu opaski/zegarka Xiaomi.

Dzięki tokenowi – wirtualnej postaci naszej karty płatniczej w portfelu cyfrowym, w przypadku kradzieży lub zagubienia urządzenia nie ma potrzeby zastrzegania plastikowego odpowiednika, wystarczy kontakt z infolinią Banku w celu prewencyjnego zastrzeżenia samego tokenu bez konieczności wymiany karty.

O autorce: Joanna Moskalik, Dyrektor Departamentu Produktów Detalicznych i Usług Płatniczych Banku Pocztowego. Menadżer z ponad 20- letnim doświadczeniem w bankowości, ekspert w zakresie produktów detalicznych (karty, konta, depozyty), obsługi klientów oraz zarządzania procesami. 

Źródło: Bank Pocztowy

mOkazje zakupy wchodzą w kolejną fazę – skorzysta z nich 500 tys. klientów

mOkazje zakupy wchodzą w kolejną fazę – skorzysta z nich 500 tys. klientów

Od ponad dwóch miesięcy wybrana grupa 50 tys. klientów korzysta z nowej funkcji aplikacji mobilnej. Nadszedł czas, by kolejne 450 tys. osób przekonało się, jak działają mOkazje zakupy. Poszerzona została też lista produktów oferowanych przez markę Morele w ramach tej usługi.  

Jak wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego,”Społeczeństwo informacyjne w Polsce w 2023 r.”, w ubiegłym roku zakupy przez Internet zrobiło 64,3 proc. osób w wieku 16-74 lata. Znaczna część z nich dokonana została na platformach zakupowych. mBank widzi ten potencjał i dlatego chce zwiększyć swoje zaangażowanie w rynku e-commerce. Jednym ze sposobów na to, mają być mOkazje zakupy - usługa, która realizowana jest wspólnie z Morele. Pozwala ona na zamówienie różnego rodzaju produktów wygodnie, bezpośrednio w aplikacji mobilnej banku.
Wdrożenie mOkazji zakupy podzielone zostało na kilka faz. Pilotaż ruszył w czerwcu [pisaliśmy o tym tutaj], wtedy to każdego dnia 50 tys. klientów zobaczyło w swojej aplikacji bankowej ofertę zakupu jednego produktu w atrakcyjnej cenie. Teraz kolejne 450 tys. klientów dostało zaproszenie do korzystania z mOkazji zakupy. Do ponad 100 wzrosła także liczba produktów oferowanych w ramach usługi (z takich kategorii jak: elektronika, gaming, małe AGD, dom i ogród, sport, turystyka). Pilotaż zakończy się w czwartym kwartale tego roku - wtedy z mOkazji zakupy będą mogli korzystać wszyscy pełnoletni klienci indywidualni, a wybierać będą spośród kilku milionów ofert.
 
 

Jak skorzystać z mOkazji zakupy w aplikacji

  1. Po zalogowaniu do aplikacji mobilnej należy wybrać zakładkę Zakupy.
  2. Dodać produkty do koszyka - formularz zamówienia uzupełniony zostanie automatycznie i wybrać sposób dostawy.
  3. Płatność odbywa się z konta lub karty kredytowej bezpośrednio w aplikacji banku.
  4. Na koniec wystarczy potwierdzić zakup PIN-em/FaceID/odciskiem palca w aplikacji mobilnej.

Źródło: mBank

Państwo zabiera się za umowy śmieciowe. Eksperci alarmują

Nadchodzi duże uderzenie w umowy cywilnoprawne. Organy państwowe są zdeterminowane do zmiany prawa

 

Nakaz przekształcenia umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę. Szykuje się ostre starcie z przedsiębiorcami

 

Zmiany dot. umów cywilnoprawnych. Eksperci ostrzegają, że może to poważnie zaszkodzić biznesowi

 

Eksperci nie mają złudzeń. Nowe uprawnienia PIP-u mogą zaszkodzić firmom, szczególnie tym najmniejszym

 

Eksperci alarmują. Zapowiadana zmiana przepisów dot. umów „śmieciowych” może być niekonstytucyjna

 

Państwo poważnie zabiera się za umowy „śmieciowe”. Eksperci widzą w tym duży problem dla biznesu

 

Zmiany w przepisach dot. umów cywilnoprawnych mogą przynieść sporo zamieszania i kłopotów na rynku

 

Eksperci ostrzegają. Zapowiadana walka z umowami cywilnoprawnymi może poważnie zaszkodzić biznesowi

 

MRPiPS chce poszerzyć uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy. Ma ona zyskać prawo przekształcania umów cywilnoprawnych (w tym tzw. B2B) w umowy o pracę, decyzją administracyjną, a nie wyłącznie przez sąd, jak to ma miejsce obecnie. Resort potwierdza prace nad takim rozwiązaniem, ale eksperci nie zostawiają na tym suchej nitki. Ich zdaniem, tego typu zmiany mają naruszać swobodę zawierania umów. Niektórzy mówią też o tym, że takie przepisy mogą być niekonstytucyjne. Zmiany mogą też oznaczać, że będzie wzrost obciążeń – tak dla pracowników, jak i dla firm. Znawcy tematu spodziewają się również zamykania przedsiębiorstw, szczególnie tych najmniejszych, bo nie będą one w stanie udźwignąć dodatkowych kosztów.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) współpracuje z Państwową Inspekcją Pracy w celu zapewnienia przestrzegania przepisów prawa pracy przez pracodawców oraz konsultuje wprowadzane zmiany prawne, mające na celu uregulowanie sytuacji pracowników i ich ochronę. Choć nie podaje zbyt wielu szczegółów, to jednak prace są zaawansowane i zapowiadają spore zmiany.

– Przestrzeganie prawa pracy, a w szczególności ochrona pracowników przed nieuczciwymi praktykami pracodawców, którzy zatrudniają osoby na podstawie m.in. pozornych umów cywilnoprawnych, które w praktyce są tzw. ukrytymi stosunkami pracy, jest jednym z naszych priorytetów – zapewnia Departament Komunikacji i Promocji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Zmiany będą dotyczyć choćby osób zatrudnianych przez tzw. platformy cyfrowe, tj. taksówkarzy, kurierów czy dostawców jedzenia, wykonujących pracę na rzecz restauracji czy firm przewozowych. Wygląda to na próbę ograniczenia skali nieuczciwego samozatrudnienia i zwiększenia liczby umów o pracę, także w miejsce dotychczas stosowanych pozornych umów cywilnoprawnych.

– Na końcowym etapie są prace nad dyrektywą w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform. Formalne przyjęcie dyrektywy będzie miało miejsce prawdopodobnie jesienią 2024 r. Unijne państwa będą miały dwa lata od dnia wejścia jej w życie na wdrożenie do krajowych przepisów – dodaje resort.

Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki twierdzi, że Państwowa Inspekcja Pracy nie jest wrogiem samozatrudnionych. Jego zdaniem, ta grupa stanowi naturalny element rynku pracy, wynikający ze swobody zawierania umów. Wiele osób, głównie o wysokich kwalifikacjach i unikalnych umiejętnościach, świadomie wybiera samozatrudnienie zamiast etatu. I są wtedy równorzędnym partnerem dla zatrudniającego.

– Problem pojawia się wówczas, gdy osoba pracująca w warunkach i na zasadach charakterystycznych dla stosunku pracy, jest zmuszana do podpisania umowy cywilnoprawnej. Mam nadzieję, że nowe rozwiązania znacznie ograniczą liczbę takich nadużyć – podkreśla Marcin Stanecki. – Myślę, że już sama możliwość skutecznej interwencji inspektorów pracy ograniczy zapędy nieuczciwych pracodawców i ośmieli zatrudnionych na śmieciówkach do nieulegania takiej presji – dodaje Główny Inspektor Pracy.

Obecne uprawnienia inspektorów pracy w zakresie kwestionowania umów cywilnoprawnych, zawieranych zamiast umowy o pracę, są dość ograniczone. Mogą oni jedynie skierować wystąpienie do pracodawcy lub wnieść do sądu powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy, ale to za mało. Nowe rozwiązania, nad którymi toczą się prace, znacząco zmienią ich uprawnienia w tym zakresie i będą mogli, w drodze decyzji administracyjnej, nakazać zmianę umowy cywilnoprawnej na etat.

– Od lat liczba inspektorów pracy utrzymuje się jednak na stałym poziomie. Jest nas obecnie około tysiąca pięciuset. Tymczasem praktycznie co roku przybywają nam nowe zadania. Już kilka lat temu jeden z moich poprzedników szacował, że do skutecznej realizacji nałożonych na inspekcję obowiązków potrzeba dwa razy więcej inspektorów. Oczywiście chcemy zwiększać kadry, ale niestety nie mamy konkurencyjnych wynagrodzeń, trudno nam więc pozyskiwać inżynierów czy prawników, którzy mogliby podjąć się zadań inspektorów – zauważa Marcin Stanecki.

Eksperci z organizacji pracodawców krytykują takie zapędy, podkreślając, że umowy cywilnoprawne są w wielu przypadku atrakcyjne, gdyż dają większą swobodę i elastyczność dotyczącą czasu i miejsca pracy. Co do zasady są też tańsze dla pracowników. Dzięki nim mogą finalnie zarobić większą kwotę netto. A nowe rozwiązania, mające je ograniczyć, budzą wątpliwości.

– Narusza to zasadę swobody zawierania umów. Dostawcy, niezależnie czy to w formie B2B czy na cywilnoprawnej umowie, kształtują zasady świadczenia usługi. Uważam, że zapis będzie niekonstytucyjny – mówi Katarzyna Lorenc, ekspertka Business Centre Club (BCC). – Sądy pracy mogą orzekać, czy niewłaściwie wybrano umowę i stosownie pochylić się nad danym przypadkiem. Obawiamy się urzędniczego automatyzmu oraz dodatkowych zasad, które pozwolą urzędnikom rozstrzygać – podkreśla Lorenc.

Szymon Witkowski, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP, zauważa, że każda z tych form regulowania zatrudnienia ma swoje zalety i wady. Umowa o pracę daje większą stabilność i dodatkowe przywileje pracownicze, określone w przepisach prawa pracy. Umowy cywilne przeważnie dają większe możliwości zarobkowania. Pracownikom zostaje więcej pieniędzy „na rękę” i są też tańsze dla pracodawców.

– Uszczęśliwianie pracowników na siłę, próbując wszystkich wpisać w ramy umowy o pracę, jest bardzo szkodliwe dla rynku. Obecnie to sąd ma możliwość ustalenia, czy dana umowa jest umową o pracę. I jest to w pełni zrozumiałe, gdyż zdarzają się sytuacje sporne – ostrzega ekspert. – Natomiast powierzenie PIP-owi kompetencji do tego, by w drodze decyzji administracyjnej mógł ingerować w relację między pracownikiem i pracodawcą, nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem – dodaje ekspert z Pracodawców RP.

Co więcej, zdaniem Szymona Witkowskiego, najprawdopodobniej nowe uprawnienia Inspekcji spowodują, że kontrolerzy będą szczególnie zainteresowani wszelkiego rodzaju pracownikami platformowymi i tymi, którzy pracują w relacjach B2B. Oznaczać to będzie wzrost kosztów zatrudnienia i spadek wynagrodzeń netto dla osób pracujących w ten sposób. Podobnie uważa radca prawny Łukasz Goszczyński z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG. Do tego dodaje, że należy już teraz kalkulować, iż rykoszetem oberwie też szeroko pojęty rynek i biznes. W końcu pracodawcy będą musieli gdzieś przerzucić te dodatkowe koszty.

– Prowadzenie działalności gospodarczej, szczególnie w pierwszych latach, gdy jest możliwość korzystania z ulg w składkach na ubezpieczenia społeczne, jest zwyczajnie tańsze dla pracownika. Pieniądze, które w przypadku umowy o pracę musiałby odprowadzić do ZUS, zostają mu w kieszeni. Oszczędza również pracodawca, gdyż w przypadku B2B także on nie odprowadza dodatkowych składek na ubezpieczenia za pracownika. Dlaczego mamy odbierać pracownikom możliwość wyboru, czy chcą zarobić więcej netto i mieć bardziej elastyczne warunki na umowie cywilnoprawnej, czy chcą większej stabilności na umowie o pracę? – ocenia ekspert z Pracodawców RP.

Według Katarzyny Lorenc, można spodziewać się dodatkowych kontroli i udowadniania urzędnikom, że nikomu nie dzieje się krzywda, a strony kształtują swoje relacje dobrowolnie. Do tego ekspertka podkreśla, że od dawna obciążenie pracodawców zobowiązaniami administracyjnymi jest nadmiarowe. W uzupełnieniu mec. Łukasz Goszczyński dodaje, że już w obecnych warunkach przedsiębiorcom jest naprawdę ciężko ze wszelkiego rodzaju daninami, a po wprowadzeniu ww. przepisów część z nich może stwierdzić, że im w ogóle nie opłaca się prowadzić jakiejkolwiek działalności. Zaczną się zatem procesy zamykania firm, a w najlepszym przypadku – zawieszania, szczególnie tych najmniejszych na rynku, podmiotów. Podobnego zdania są też inni eksperci.

– Spodziewamy się kolejnych trudności w sektorze małych przedsiębiorstw i mikrofirm. Ich sytuacja jest bardzo trudna od wielu miesięcy, z uwagi na nieproporcjonalnie rosnące koszty pracy do wzrostu cen oraz efektywności. W mojej ocenie, bardziej znajduje się pod tym poszukiwanie dodatkowych przychodów dla ZUS-u niż troska o prawa pracownicze – podsumowuje ekspertka z BCC.

Źródło: MondayNews

Alior Bank ma rozpocząć współpracę z NASK SA

Alior Bank ma rozpocząć współpracę z NASK SA

Alior Bank i NASK SA podpisały list intencyjny, w którym zapowiadają zamiar rozpoczęcia współpracy w zakresie stosowania nowoczesnych technologii informatycznych, wzmacniania cyberbezpieczeństwa banku oraz opracowania najlepszych praktyk dotyczących zapewnienia ciągłości działania.

NASK SA to podmiot, który skupia się na poszukiwaniu i wdrażaniu rozwiązań służących rozwojowi sieci teleinformatycznych w Polsce oraz poprawie ich efektywności i bezpieczeństwa. Zabezpiecza swoich klientów w obszarze cybernetycznym, telekomunikacyjnym i monitorującym infrastrukturę IT. Firma właśnie w tym zakresie wspierać ma Alior Bank – w ramach współpracy, NASK SA ma zająć się doradztwem i pomocą w analizie zagadnień dotyczących rozwoju i bezpieczeństwa oraz wesprzeć bank w wypracowaniu „best practices”, które powinny zostać wdrożone w celu efektywnego nadzoru i ochrony systemów informatycznych. Strony mają wspólnie realizować znaczące dla banku projekty, jak organizacja warsztatów tematycznych i konferencji o tematyce rozwoju i zastosowania nowoczesnych technologii i wzmacniania cyberbezpieczeństwa.
- Partnerstwo z NASK SA pozwoli Alior Bankowi jeszcze efektywniej podnosić bezpieczeństwo i wzmacniać ochronę banku, w szczególności przed zagrożeniami w cyberprzestrzeni. Zależy nam na budowie i promowaniu rozwiązań informatycznych, które zapewnią bezpieczny obrót prawny i gospodarczy. Zamierzamy dzielić się wiedzą merytoryczno-techniczną i wspierać w jej zdobywaniu. Bezpieczeństwo zawsze było priorytetem w rozwoju Alior Banku, dlatego cieszę się, że będziemy ten segment rozwijać właśnie z NASK SA – mówi Artur Chołody, Członek Rady Nadzorczej delegowany do pełnienia czynności Wiceprezesa Zarządu Banku kierującego pracami Zarządu Banku.
- Okoliczności organizacyjne i regulacyjne sprzyjają współpracy NASK SA i sektora bankowego. Dyrektywa NIS2, ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa i wybrane postanowienia dyrektywy DORA wpłyną znacząco na przyszłość całej branży. Cieszę się, że będziemy mogli wspomóc Alior Bank w zakresie wdrożeń, ekspertyz czy audytów wzmacniających poziom ciągłości działania oraz ochrony przed incydentami niepożądanymi – dodaje Jarosław Grzywiński, Prezes Zarządu NASK SA.
Poza nowymi inicjatywami, które spółki będą realizować, strony zapowiadają także analizę swoich aktualnych działań, w celu określenia dodatkowych możliwości współpracy w ramach bieżących aktywności obu. Bezpieczeństwo, które jest aktualnie jednym z największych wyzwań w całym sektorze bankowym, jest kluczowym segmentem rozwoju Alior Banku określonym w strategii „Bank na co dzień, Bank na przyszłość”.
Reprezentantami Alior Banku w procesie podpisania listu intencyjnego byli Artur Chołody – Członek Rady Nadzorczej delegowany do pełnienia czynności Wiceprezesa Zarządu Banku kierującego pracami Zarządu Banku oraz Jerzy Karbowski, Dyrektor Departamentu Cyberbezpieczeństwa. Po stronie NASK SA byli to Prezes Zarządu Jarosław Grzywiński i Wiceprezes Zarządu Szymon Krupa.
 
Źródło: Alior Bank

Finansovo.pl

Finansovo.pl - Nowocześnie o finansach.

Najnowsze informacje z zakresu finansów osobistych, finansów firmowych, dostępnych promocji, aktualnych dotacji, możliwości lokowania środków, podatków, ubezpieczeń, publikowanych raportów.

Napisz do nas: finansovo@finansovo.pl

Reklama

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.