Raporty

Aromma.pl - Świece sojowe tworzone z pasją
Polskie e-sklepy - popularność rośnie wraz z liczbą dłużników

Polskie e-sklepy - popularność rośnie wraz z liczbą dłużników

Każdy użytkownik internetu choć raz zrobił zakupy w sieci, a aż 37 proc. zaopatruje się w ten sposób 5 razy w miesiącu i więcej – wynika z raportu „Omni-commerce. Kupuję wygodnie” Izby Gospodarki Elektronicznej opracowanego przez Mobile Institute. Rosnące zainteresowanie tą formą zakupów nie przekłada się na kondycję finansową e-sklepów. Mimo coraz większej liczby klientów wzrasta też kwota zadłużenia, które w bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi 131 mln zł.

Według raportu KIG, obroty w e-handlu w czerwcu 2024 roku stanowiły 8,2 proc. całkowitych obrotów handlu detalicznego w sektorze przedsiębiorstw, wynoszących 79,59 mld zł. Obroty e-handlu osiągnęły 6,5 mld zł, co oznacza spadek o 4,6 proc. w porównaniu do mają. Jednocześnie wyniki te były o 11,8 proc. wyższe niż w czerwcu 2023 r.

Obecne zadłużenie sklepów internetowych w Polsce w KRD wynosi 131 612 235 mln zł. Ta kwota jest wynikiem nieopłacenia 22 305 zobowiązań przez 4809 firm. Średnio na jeden zadłużony e-sklep przypada 27,4 tys. zł do zwrotu, to o 2 tys. zł więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W ciągu roku przybyło również 268 dłużników i 2941 nieuregulowanych faktur.

Ubywa najbardziej wiarygodnych sklepów

Analiza wiarygodności płatniczej KRD wyraża ocenę zdolności do terminowego wywiązywania się ze zobowiązań przez firmy. Jest ona klasyfikowana jest w kategoriach od A (najwyższa ocena) do H (najniższa ocena). 15 procent wszystkich e-sklepów posiada średni scoring, co oznacza zwiększone ryzyko dopisania do naszej bazy danych. Prawie 7 procent cechuje się wysokim ryzykiem niewywiązywania się ze swoich zobowiązań.  Niepokojące jest to, że odsetek firm o najwyższej wiarygodności zmniejszył się w ciągu ostatnich 12 miesięcy o kilkanaście procent, nastąpił za to znaczący przyrost firm o bardzo niskim scoringu. O ile w kategorii B odsetek firm ją posiadających skurczył się aż o 17 procent, to jedna z najgorszych kategorii F powiększyła się tym samym czasie aż o 18,2 procent. A gdyby wziąć pod uwagę tylko te sklepy, które w ostatnim roku były weryfikowane przez swoich kontrahentów, to aż o blisko 25 procent – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Wyniki tegorocznego raportu e-izby pokazują, że handel elektroniczny w Polsce cieszy dużym zainteresowaniem wśród konsumentów. Aż 77 proc. ankietowanych dokonało ostatniego zakupu w Internecie, a tylko 23 proc. poszło do sklepu stacjonarnego. 87 proc. pytanych robiło zakupy w e-sklepach w ciągu ostatnich 6 miesięcy.

W Internecie kupujemy już dosłownie wszystko, od produktów pierwszej potrzeby, żywności, środków czystości po towary luksusowe, związane z naszym hobby, pracą, usługami, ofertami turystycznymi i wieloma innymi, co potwierdzają wyniki raportu e-izby. Jesteśmy obyci z zakupami online, kupujemy zarówno droższe jak i tańsze towary. Jednak samo założenie e-sklepu nie gwarantuje sukcesu, co obrazuje 4809 zadłużonych podmiotów dopisanych do bazy KRD. Warto więc wiedzieć z jakiego źródła pochodzi produkt i czy wybrany przez nas sklep cechuje się rzetelnością płatniczą i uczciwością. W obecnych czasach weryfikacja powinna być podstawą do podejmowania decyzji zakupowych, aby nie tracić pieniędzy, nerwów i cennego czasu – mówi Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

 

Podlaskie, świętokrzyskie i opolskie e-sklepy najbezpieczniejsze

Z największymi kłopotami zmagają się internetowi handlowcy na Mazowszu, Śląsku, Wielkopolsce, Małopolsce i Dolnym Śląsku. Zadłużenie w tych województwach sięga kolejno 30,5 mln zł, 15,5 mln zł, 13,5 mln zł, 12,6 mln zł i 10,6 mln zł. Największe średnie zadłużenie odnotowano jednak w woj. opolskim – każdy z 79 dłużników zalega średnio 33,8 tys. zł, druga najwyższa średnia kwota widnieje na koncie firm zarejestrowanych na Śląsku – 33 tys. zł, podium zamykają zadłużone przedsiębiorstwa z woj. mazowieckiego – 30,2 tys. zł.

Najmniejsze zaległości mają firmy zarejestrowane na Podlasiu (1,9 mln zł), w woj. świętokrzyskim (2,3 mln zł) i na Opolszczyźnie (2,7 mln zł).

Wierzyciele rekordzisty pod względem zadłużenia czekają na spłatę 29 zobowiązań w kwocie 1,9 mln zł. W tej grupie znajduje się przedsiębiorca świadczący usługi leasingowe, producent opakowań, dostawca artykułów rolniczych i firma transportowa.

Ponad 64 proc. zadłużenia w rękach JDG-ów

Wśród zadłużonych e-sklepów przeważają przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Na ich koncie widnieje 86 mln zł długu, który jest wynikiem nieopłacenia 14 034 zobowiązań. Statystyczny dłużnik z tej grupy ma średnio do spłaty 33,6 tys. zł.

Dług spółek prawa handlowego wynosi 46 mln zł, do bazy danych KRD wpisano 1516 podmiotów, a ich średnie zadłużenie wynosi 30 tys. zł.

Wierzyciele czekają na zwrot długu

Grupa wierzycieli e-sklepów jest bardzo szeroka. Do największych z nich należą firmy zarządzające wierzytelnościami, banki komercyjne, firmy leasingowe i faktoringowe. Łącznie sektor finansowy czeka na zwrot 83 mln zł. Spłaty 9,8 mln zł domagają się firmy transportowe, 5,8 mln zł operatorzy telekomunikacyjni, a 3,5 mln zł to nieopłacone zobowiązania wobec branży budowlanej.

E-sklepy również posiadają swoich dłużników. Łączna kwota faktur nieopłaconych przez ich klientów wynosi 6,3 mln zł. Największą jej część, bo 2,3 mln zł, winne są firmy zajmujące się handlem hurtowym i detalicznym, branża budowlana zalega 1,3 mln zł, a przemysłowa nieco ponad 800 tys. zł.

Źródło: KRD

Raport: 68% mikro i małych firm posiada strategię ESG

Raport: 68% mikro i małych firm posiada strategię ESG

Najmniejsze firmy w Polsce nie mają wątpliwości, że podejmowanie działań mających na celu ochronę środowiska i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym jest ważne. Z raportu EFL i Credit Agricole Bank Polska „Diagnoza poziomu wiedzy i praktyk z obszaru ESG w mikro i małych firmach” wynika, że większość mikro i małych przedsiębiorstw posiada strategię zrównoważonego rozwoju w formie oddzielnego dokumentu, części innego lub niepisanych zasad (68%). Może to wynikać z rosnących w tym zakresie oczekiwań klientów i instytucji finansowych, na co wskazuje odpowiednio 56% i 51% respondentów. Najczęściej firmy wprowadzają u siebie recykling (74%) i termomodernizację budynków (52%). Rzadziej inwestują w zielone technologie produkcyjne (32%) oraz niskoemisyjny transport (39%).

– Raportowanie ESG od kilku lat jest odmieniane przez największe firmy w Polsce przez wszystkie przypadki. Wiele z nich już w tym roku będzie dotyczył ten obowiązek. Najmniejsze przedsiębiorstwa w większości są z niego zwolnione jeszcze przez najbliższe lata lub w ogóle. Jednak nie oznacza to, że podejmowanie działań mających na celu ochronę środowiska czy przeciwdziałanie zmianom klimatu jest im obojętne. Wręcz przeciwnie. Zdecydowana większość zapytanych przez nas przedstawicieli mikro i małych przedsiębiorstw, bo aż 81%, uznaje takie praktyki firmowe za ważne. Co więcej, 4 na 10 respondentów w wyzwaniach związanych z ochroną środowiska i przeciwdziałaniem zmianom klimatycznym upatruje szansę na dynamiczny rozwój swojego biznesu. Czyli nie traktują ESG tylko jako obowiązku i kosztu, lecz uważają go za inwestycję. Zdają sobie sprawę, że takie działania przynoszą korzyści nie tylko beneficjentom, ale również firmie. Budują̨ lojalność i zaufanie klientów, zwiększają̨ motywację i produktywność pracowników, podnoszą wartość marki. Naszą rolą – jako większych i bardziej doświadczonych partnerów biznesowych – jest wspieranie mniejszych podmiotów zarówno w obszarze kompetencyjnym jak i finansowym. Na przykład poprzez proponowanie rozwiązań monitorujących negatywny wpływ na środowisko naturalne czy umożliwiających inwestycje w zielone technologie. W finalnym rozliczeniu, skorzystamy wszyscy – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Strategia różną ma formę

Z raportu EFL i Credit Agricole Bank Polska „Diagnoza poziomu wiedzy i praktyk z obszaru ESG w mikro i małych firmach” wynika, że 2 na 3 mikro i małe firmy posiadają strategię ochrony środowiska i klimatu (68%). Najczęściej są to zasady wpisane w inny dokument (33%), w co czwartej firmie są to niepisane zasady, a tylko co dziesiąty podmiot ma odrębny dokument na ten temat. Wciąż jeszcze co trzecie przedsiębiorstwo nie posiada żadnej strategii ochrony środowiska, przy czym są to głównie jednoosobowe działalności gospodarcze, wśród których aż 58% nie ma takiej strategii.

Fakt posiadania przez sporą grupę najmniejszych firm w Polsce zasad określających ich podejście do ochrony środowiska i klimatu wynika w dużej mierze z rosnącej ekoświadomości klientów indywidualnych i instytucjonalnych.

56% przedstawicieli przedsiębiorstw jest zdania, że oczekiwania klientów związane ze zrównoważonym rozwojem rosną. 51% respondentów wskazuje na rosnące oczekiwania instytucji finansowych, a 46% dostawców i kontrahentów w tym zakresie.

Monitoring i działania

Większość badanych monitoruje zużycie wody (64%) oraz zużycie energii (68%), zdecydowanie rzadziej firmy mierzą swój oraz swoich dostawców ślad węglowy (22% i 18%).

Wachlarz zielonych technologii, z jakich korzystają mikro i małe firmy, jest dość szeroki. Najczęściej firmy wprowadzają u siebie recykling i gospodarowanie odpadami (74%), nieco ponad połowa dokonała też termomodernizacji budynków (52%), a 42% postawiła na energetykę odnawialną. Najrzadziej zielone technologie wprowadza się w procesach produkcyjnych (32%) oraz w transporcie. 39% przedsiębiorstw posiada niskoemisyjną flotę samochodową.

Leasing, obok kredytu, odgrywa kluczową rolę w finansowaniu zielonych inwestycji. Tak wskazało odpowiednio 38% i 40% przedsiębiorców.

– To oznacza, że jako instytucje finansowe jesteśmy bardzo ważną częścią zielonej transformacji polskich firm. Wiemy to w EFL i dlatego już od wielu lat wspieramy obecnych i nowych klientów w zielonych inwestycjach oraz rozwijamy sieć „zielonych” dostawców. Konsekwentnie wdrażamy kolejne rozwiązania, które sprawią, że będziemy konkurencyjnym i chętnie wybieranym partnerem przez firmy w Polsce. Między innymi w ubiegłym roku uruchomiliśmy projekt Greenify, którego celem jest przygotowanie kompleksowych rozwiązań dla klientów oraz wzmocnienie organizacji w zdobyciu pozycji lidera w finansowaniu zielonych aktywów. Oferujemy finansowanie kosztów zielonych inwestycji takich jak kompleksowe instalacje fotowoltaiczne, magazyny energii oraz pompy ciepła. Ponadto, w tym roku jako jedyni w Polsce udostępniliśmy bezpłatny kalkulator śladu węglowego, który pozwala na obliczenie wielkości śladu węglowego zarówno dla standardowego środka trwałego jak również niskoemisyjnego. Zależy nam, aby nasi partnerzy z jednej strony mieli wiedzę o rzeczywistym wpływie swojego biznesu na otoczenie, a z drugiej budowali swoją przewagę konkurencyjną dzięki nowym inwestycjom – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

***

Badanie „Diagnoza poziomu wiedzy i praktyk z obszaru ESG w mikro i małych firmach” zostało przeprowadzone na zlecenie EFL i Credit Agricole Bank Polska metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 400 firm. W badaniu wzięli udział przedstawiciele mikro firm o zatrudnieniu do 10 osób (200 respondentów) oraz małych firm o zatrudnieniu od 11 do 49 osób (200 respondentów). Respondentami były osoby na stanowiskach: właściciel, członek zarządu, dyrektor finansowy, księgowy. Badanie zrealizowano w listopadzie 2023 roku.

Źródło: EFL

W pół roku Polacy założyli 150 tys. jednoosobowych firm

W I połowie roku otwarto ponad 150 tys. jednoosobowych firm. Do tego wznowiono blisko 103 tys. [DANE Z CEIDG]

 

W I półroczu br. założono ponad 150 tys. jednoosobowych firm. To o ponad 3 proc. mniej niż rok wcześniej

 

W pół roku przedsiębiorcy założyli przeszło 150 tys. jednoosobowych firm. To spadek o 3,3 proc. r/r

 

W I pół. br. na rynku pojawiło się przeszło 150 tys. nowych firm. Wznowiono blisko 103 tys. działalności [CEIDG]

 

[DANE Z CEIDG] Zakładanie firm na minusie. Za to wznawianie działalności na lekkim plusie

 

Przedsiębiorcy otwierają mniej firm, za to więcej wznawiają. W gospodarce lekko drgnęło [Dane z CEIDG]

 

[DANE Z CEIDG] Zakładanie firm na lekkim minusie. Za to wznawianie działalności na kilkuprocentowym plusie

 

W I połowie br. liczba wniosków złożonych do CEIDG ws. założenia jednoosobowej działalności gospodarczej spadła o ponad 3% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Zdaniem ekspertów, wpływ na to mogły mieć obawy o wzrastające koszty prowadzenia biznesu. Część osób wstrzymuje się z działaniem i przypatruje się dalszemu rozwojowi sytuacji gospodarczej. W ww.  okresie o prawie 6% wzrosła liczba wniosków dot. wznowienia JDG. Według znawców tematu, przyczyniły się do tego takie kwestie, jak lepsza koniunktura i poprawa nastrojów konsumenckich. Ponadto eksperci dodają, że na dane trzeba patrzeć nieco szerzej. W I półroczu 2024 roku zlikwidowano blisko 100 tys. tego typu firm, ale jednocześnie ponad 150 tys. zostało założonych. Zatem ostateczny bilans wcale nie wygląda źle.

Według danych udostępnionych przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT), w całym pierwszym półroczu 2024 r. do rejestru CEIDG wpłynęło 150,8 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 3,3% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków było 155,9 tys. Jak zauważa Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG, w samym pierwszym kwartale br. spadek liczby, złożonych do CEIDG, wniosków o otwarcie JDG wyniósł ponad 6% rdr. Patrząc zatem już na całe półrocze, widać, że sytuacja pomału się poprawia. Natomiast aktualny stan jest poniżej oczekiwań szeroko pojętego rynku.

– W bieżących danych nie ma niczego szczególnego ani zaskakującego. Liczba zarejestrowanych w I półroczu br. JDG jest skorelowana z tempem wzrostu gospodarczego, tj. roczną stopą wzrostu realnego PKB. Można ją traktować jako wskaźnik koniunktury. Przemawia za tą tezą teoria ekonomii, a także zdrowy rozsądek. Gdy podmiot gospodarczy spodziewa się wzrostu popytu i upatruje w tym szansę na zwiększenie zysku, podnosi swoją aktywność – komentuje dr Konrad Walczyk z Instytutu Finansów Publicznych i wicedyrektor Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (SGH).

Jak przekonuje Adrian Parol, radca prawny i doradca restukturyzacyjny, spadek liczby wniosków w I połowie roku może mieć związek z obawami Polaków o wzrastające koszty prowadzenia działalności, a także o zbilansowanie finansów od strony przychodowej i kosztowej. Tym samym część osób wstrzymała się z założeniem JDG i przypatruje się dalszemu rozwojowi sytuacji gospodarczej. Warunki do prowadzenia działalności na pewno nie pogorszyły się, ale też nie polepszyły się w sposób znaczący.

– W mojej ocenie, w naszym społeczeństwie zawsze była spora potrzeba prowadzenia własnej działalności, szczególnie w tej najprostszej formie. Od wielu lat na rynku widać też, że zarówno zakładanie, jak i likwidowanie JDG wygląda mniej więcej podobnie. Natomiast ciekawe jest to, że w I półroczu 2024 r. zlikwidowało się blisko 100 tys. tego typu firm, ale jednocześnie ponad 150 tys. zostało założonych. Zatem ten ostateczny bilans wcale nie wygląda źle. Jedne firmy się likwidują, a inne powstają w ich miejsce – dodaje mec. Łukasz Goszczyński.

Jak zaznacza dr Walczyk, GUS publikuje dane o nowych rejestracjach przedsiębiorstw we wszystkich formach prawnych według sekcji, bez szczegółowych informacji o JDG. W ostatnich latach średnio 22,3% nowych rejestracji stanowiły usługi finansowe, ubezpieczeniowe, obsługujące rynek nieruchomości i administrowania oraz związane z działalnością profesjonalną, naukową i techniczną.  Z kolei 19,9% objęło budownictwo, 16,5% – handel, 15,2% – pozostałe usługi z wyłączeniem administracji publicznej. Zdaniem eksperta, można domniemywać, że JDG koncentrują się w tych sekcjach o znacznym udziale w liczbie nowych rejestracji. W trzech ostatnich latach JDG stanowiły średnio aż 83% świeżo zarejestrowanych podmiotów.

Ponadto z danych resortu wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach br. do rejestru CEIDG wpłynęło 102,6 tys. wniosków o wznowienie JDG. To o 5,9% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy było ich 96,9 tys. – Tutaj z kolei można wskazać, że w I kwartale br. tego typu aktynowości było o przeszło 9% więcej niż rok wcześniej. Zatem widać, że w tej konkretnej kwestii na tym odcinku lekko spadła motywacja przedsiębiorców. Natomiast dla gospodarki to w zasadzie jest niewielka różnica – uzupełnia ekspert z Kancelarii Prawa Gospodarczego GKPG.

– Moim zdaniem, powyższy wzrost wynika z poprawy koniunktury w handlu oraz lepszych nastrojów konsumenckich. To są zasadnicze czynniki zachęcające do odwieszenia JDG. Złożenie wniosku o zawieszenie działalności nie musi się kończyć likwidacją biznesu. Często jest to działanie mające na celu ograniczenie ponoszonych kosztów, głównie ze składkami do ZUS-u – podkreśla mec. Adrian Parol.

Z kolei ekspert z GKPG zwraca uwagę na to, że wciąż nie mamy załatwionej sprawy ze składką zdrowotną. Do tego inflacja znowu zaczyna przyspieszać. Biorąc to wszystko pod uwagę, mec. Goszczyński przewiduje, że sytuacja dot. wznowień JDG może pozostać bez zmian, o ile nic gwałtownego nie wydarzy się na rynku. Jednak istnieje też ryzyko, że się pogorszy. Wprawdzie ekonomiści prognozują przyspieszenie wzrostu gospodarczego, ale – w ocenie prawnika – pozostanie to bez wpływu na odwieszanie jednoosobowych działalności gospodarczych.

– Ekonomiści i uczestnicy gospodarki w większości spodziewają się, że wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszy w najbliższych paru latach. Należy prognozować również wzrost liczby nowych rejestracji JDG. Mówię o tendencji i jej kierunku, nie o stałym, ani tym bardziej o jednostajnym wzroście z kwartału na kwartał – podkreśla dr Konrad Walczyk z Instytutu Finansów Publicznych.

Natomiast mec. Adrian Parol przypomina, że w okresie pomiędzy I połową ub.r. a I półroczem br. nastąpiła zmiana rządu. Poprzedni zaskakiwał gwałtownym wprowadzaniem nowych przepisów, co dla wielu przedsiębiorców oznaczało niepewność a nawet chaos. Działania obecnej ekipy są bardziej przewidywalne, co może mieć również znaczenie w kontekście otwierania i wznawiania JDG. Przedsiębiorcy chcą bowiem funkcjonować w otoczeniu prawnym, które nie zmienia się z dnia na dzień. Jak prognozuje ekspert, w drugiej połowie br. powinno być więcej nowych i odwieszonych biznesów, ale bez jakiegoś szału. Przyczynić się do tego mogą m.in. zapowiadane przez rząd inwestycje, szczególnie te związane z KPO.

Źródło: MondayNews.pl

Wydajność biznesu online vs doświadczenia klienta – jak zachować pomiędzy nimi równowagę i osiągać wzrosty?

W świecie internetowej sprzedaży detalicznej sukces zależy w dużej mierze od tego, czy uda nam się osiągnąć równowagę pomiędzy wydajnością operacyjną biznesu, a wyjątkowymi doświadczeniami klienta. Jak rozwinąć swój potencjał i zapewnić sobie przewagę konkurencyjną w nieustannie zmieniającym się cyfrowym świecie, nie poświęcając żadnego z tych kluczowych obszarów?

W wyniku dorastania kolejnych cyfrowych pokoleń, coraz powszechniejszego użycia smartfonów oraz zmieniających się preferencji konsumentów, globalny rynek sprzedaży detalicznej online odnotował gwałtowny wzrost. Ten właśnie wzrost z 6,3 biliona dolarów w roku 2022 do prognozowanych 9,93 bilionów dolarów do roku 2030[1], wymaga podjęcia odpowiednich strategicznych działań. Jednymi z najważniejszych aspektów działalności jest zapewnienie jej maksymalnej wydajności, ale także dbałość o doświadczenia klienta. Jak to ze sobą pogodzić?

W poszukiwaniu wydajności operacyjnej

 

W handlu detalicznym online efektywność jest wieloaspektowa i obejmuje kilka kluczowych obszarów, w tym zarządzanie ryzykiem oraz płatności. W dużej mierze to one właśnie wpływają na kształtowanie się doświadczeń klienta. Istotne wsparcie może stanowić dostawca technologii płatności. Oferując przejrzyste ceny i różnorodne metody płatności, dostawca ten pomaga firmom minimalizować opłaty transakcyjne oraz inne koszty związane z płatnościami. Konsolidacja wszystkich metod płatniczych u jednego dostawcy upraszcza proces i zmniejsza złożoność zarządzania wieloma integracjami. Dostęp do kompleksowych danych dotyczących płatności pozwala na świadome podejmowanie decyzji w zakresie strategii marketingowych, zarządzania zapasami i alokacji zasobów, co ostatecznie przyczynia się do wzrostu wydajności biznesowej. Wydajność odgrywa również ważną rolę w zarządzaniu ryzykiem, umożliwiając firmie wykrywanie oszustw oraz szybkie reagowanie, minimalizując tym samym ryzyko nieuczciwych transakcji, a także chroniąc przychody firmy i utrzymując zaufanie klientów.


Jakość doświadczeń klientów w sprzedaży detalicznej online

Badanie Adyen Retail Report ujawniło, że 65 proc. konsumentów w Polsce woli sprzedawców, którzy zapamiętują ich preferencje i odpowiednio dostosowują do nich doświadczenia zakupowe. To potwierdza potrzebę wykorzystywania danych do personalizowania rekomendacji w zakresie produktów, komunikatów marketingowych oraz programów lojalnościowych. Dla klientów personalizacja oznacza większą wygodę podczas zakupów oraz np. możliwość korzystania z indywidualnych zniżek. Z kolei dla przedsiębiorców to szansa na wyższą konwersję.

 

Podążając dalej za wynikami badania 1 na 3 (33 proc.) konsumentów jest bardziej lojalnych wobec sprzedawców oferujących usługi subskrypcyjne, które umożliwiają im uzyskanie powtarzalnych modeli przychodów, a jednocześnie służą budowaniu silniejszych relacji z klientem. 25 proc. sprzedawców internetowych na świecie oferuje już swoim klientom którąś z form subskrypcji, podczas gdy w Polsce nadal jest to tylko 16 proc. Warto podkreślić fakt, że 3 na 4 firmy odnotowały dzięki temu wzrost przychodów, a kolejne 16 proc. sprzedawców zamierza przyjąć model subskrypcyjny, aby zwiększyć swoje przychody w 2024 roku.

 

Opcje płatności mają tu kluczowe znaczenie. Okazuje się, że aż 62 proc. konsumentów zrezygnuje z zakupu, jeśli nie będzie mogła zapłacić preferowaną metodą, co podkreśla jak ważne jest oferowanie różnorodnej gamy opcji płatności, w tym portfeli cyfrowych, usług „kup teraz, zapłać później” (BNPL) a także płatności międzynarodowych i regionalnych. Już 1 na 5 konsumentów na świecie preferuje opcję płatności jednym kliknięciem, a trend ten będzie się umacniał także w Polsce (obecnie jest to 14 proc.). To podkreśla konieczność usprawnienia przez firmy procesów realizacji transakcji, minimalizacji tarć oraz maksymalizacji szybkości oraz współczynników konwersji.

 

Rozwój nowych technologii zmienia oczekiwania klientów. Handel społecznościowy kwitnie – 44 proc. konsumentów korzystało w zeszłym roku z mediów społecznościowych, takich jak TikTok Shop, Instagram Shop czy Facebook Marketplace, do robienia zakupów. Ten wzrost pokazuje, jak istotną wartość stanowią dla klientów szybkie i bezproblemowe zakupy.


- Optymalizacja płatności ma bezpośredni wpływ na przychody i jest kluczowym elementem układanki w strategii rozwoju każdego sprzedawcy detalicznego. Dlatego też powinna być traktowana priorytetowo. Właściwe wykorzystanie technologii płatności może zapewnić strategiczny rozwój sprzedawców internetowych i znacznie zwiększyć ich szansę na sukces finansowy – komentuje Jakub Czerwiński, VP CEE w Adyen.

Stawiając na pierwszym miejscu zarówno biznesową wydajność, jak i doświadczenia klienta, a przy tym współpracując z właściwymi dostawcami rozwiązań, sprzedawcy internetowi mogą w pełni rozwinąć swój potencjał i zapewnić sobie przewagę konkurencyjną płynnie dostosowując się do realiów zmieniającego się cyfrowego świata, a także rosnących oczekiwań klientów. 

 

O badaniu 

 

Badanie Adyen Retail Report 2024 przeprowadzono między 15 stycznia a 1 lutego br.

 

Grupa badawcza: 38 000 konsumentów oraz 13 000 przedsiębiorstw handlowych z 26 krajów na całym świecie: Wielkiej Brytanii, Singapuru, Hongkongu, Japonii, Australii, ZEA, Francji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Niemiec, Polski, Belgii, Holandii, Brazylii, Norwegii, Danii, Szwecji, USA, Kanady, Malezji, Meksyku, Austrii, Szwajcarii, Chin oraz Indii.

 

Grupa badawcza w Polsce: 1 000 konsumentów oraz 500 przedsiębiorstw handlowych.



[1] Online Retail Market Size, Share, Growth & Industry Analysis, By Product (Groceries, Apparels & Accessories, Personal & Beauty Care, Footwear, and Others), By Portal (Third-Party Marketplaces and D2C Brands/Own Website), and Regional Analysis, 2024-2031

Źródło: DFusion.pl

Amazon: Jeden produkt na sekundę – polskie MŚP biją kolejne rekordy sprzedaży

Amazon: Jeden produkt na sekundę – polskie MŚP biją kolejne rekordy sprzedaży

Mali i średni przedsiębiorcy z całej Polski otworzyli się na świat e-handlu, ale to w serwisach marketplace dostrzegają prawdziwą szansę na dynamiczny rozwój. Efekty tej strategii widać jak na dłoni:

·         W ubiegłym roku do rąk klientów Amazon trafiło ponad 30 mln polskich produktów – aż o 5 mln więcej niż w 2022 r.; krajowe MŚP sprzedawały średnio jeden na sekundę.

·         Rozwój biznesu w serwisie przełożył się także na lokalne zatrudnienie – do końca 2023 roku w rodzimych przedsiębiorstwach sprzedających na Amazon powstało 13 tys. miejsc pracy.

·         W Polsce najwięcej od MŚP kupili klienci z województwa mazowieckiego (ponad 5 mln produktów), małopolskiego (ponad 4,4 mln produktów) i wielkopolskiego (ponad 3,7 mln produktów).

·         Amazon wprowadza dodatkowe zachęty dla sprzedawców od 12 sierpnia 2024 r. przedsiębiorcy, którzy rozpoczną działalność na Amazon.pl, będą zwolnieni z opłaty abonamentowej przez pierwsze 6 miesięcy od rejestracji, opłaty za prowizję od sprzedaży przez okres 6 miesięcy, a dodatkowo mogą zyskać nawet do 50 proc. zniżki na sprzedaż w modelu Fulfilment by Amazon (FBA).

Warszawa, 12 sierpnia 2024 r. Przedsiębiorcy w Polsce odgrywają kluczową rolę w gospodarce, generując blisko dwie trzecie PKB (67,9 proc.), z czego niemal połowę (45,3 proc.) wnoszą sprzedawcy z sektora MŚP[1]. Najnowsze dane Amazon wskazują, że mali i średni przedsiębiorcy odnoszą sukcesy w e-commerce, a szczególnie w serwisach marketplace takich jak Amazon.pl, które oferują klientom łatwy i szeroki wybór produktów od wielu sprzedawców, a przedsiębiorcom szansę na dotarcie do większej liczby nabywców.

Wiemy, że do rozpoczęcia sprzedaży na marketplace najlepiej zachęcają praktyczne wskazówki i narzędzia, dlatego stale wspieramy MŚP, teraz także obniżając opłaty za sprzedaż na Amazon – mówi Janina Rampp, head of marketplace Amazon.pl.

Od 12 sierpnia 2024 r. przedsiębiorcy, którzy rozpoczną działalność na Amazon.pl, będą zwolnieni z opłaty abonamentowej przez pierwsze 6 miesięcy od rejestracji, opłaty za prowizję od sprzedaży przez okres 6 miesięcy, a dodatkowo mogą zyskać nawet do 50 proc. zniżki na sprzedaż w modelu Fulfilment by Amazon (FBA).

Polska mapa rozwoju e-commerce

W minionym roku oferta rodzimych MŚP cieszyła się na Amazon jeszcze większym zainteresowaniem konsumentów niż w poprzednich latach. Globalnie, przedsiębiorcy z Polski sprzedali za pośrednictwem serwisu ponad 30 mln produktów (średnio 60 na minutę /1 na sekundę) – aż o 5 mln więcej niż w 2022 r. Wśród kategorii, z których najczęściej kupowano od MŚP na Amazon, znalazły się: Dom i kuchnia, Biznes, przemysł i nauka, Zdrowie oraz Meble.

Dane Amazon wskazują jednocześnie, że w Polsce najwięcej od MŚP kupili klienci z województwa mazowieckiego (ponad 5 mln produktów), małopolskiego (ponad 4,4 mln produktów) i wielkopolskiego (ponad 3,7 mln produktów). Znaczny wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem stwierdzono także w województwie opolskim, gdzie mali i średni przedsiębiorcy sprzedali o ponad 80 proc. więcej produktów niż w 2022 r. To także ten region odnotował w ubiegłym roku najwięcej nowych sprzedawców w serwisie (+70 proc.). Z kolei liczba MŚP z woj. wielkopolskiego i zachodniopomorskiego na Amazon wzrosła o ponad 25 proc.

Skuteczna logistyka motorem wzrostu

Przedsiębiorcy często odkładają decyzję o rozpoczęciu sprzedaży internetowej z powodu przekonania, że e-commerce jest już nasycony, co utrudni im znalezienie niszy dla swojego biznesu. W pokonywaniu barier wspierają ich jednak sprawdzone rozwiązania, pomocne nie tylko na początku rozwijania e-działalności, ale także na bieżąco dopasowujące się do rosnącego biznesu.

Na Amazon.pl pojawiliśmy się w marcu 2023 roku, by zdobyć nowych klientów i otworzyć się na działalność międzynarodową. Aktualnie prowadzimy sprzedaż w Polsce i w Niemczech, a od początku naszej obecności w serwisie osiągnęliśmy obrót na poziomie ponad 577 tys. zł (maj 2024 r.). Notujemy ciągły wzrost, osiągając najwyższe wyniki w naszej kategorii. Doceniamy ogromny zasięg Amazon i zaufanie klientów, którzy chętnie wracają na ponowne zakupy. Korzystamy głównie z modelu FBA, który pomógł nam w szybkiej sprzedaży produktów – komentuje Paweł Olejarz, menadżer sprzedaży w firmie RXone, do której należy marka Malinowe z branży spożywczej.

Praktyczne rozwiązania technologiczne oraz skuteczna logistyka są niezbędne do szybkiego skalowania biznesu. Na Amazon.pl sprzedawcy mogą realizować obsługę zamówień samodzielnie lub korzystać z międzynarodowej sieci dystrybucji. Program Fulfilment by Amazon (FBA) umożliwia przechowywanie, odbiór, pakowanie i dostarczanie produktów, jak również obsługę klientów oraz procesu zwrotów, pozwalając przedsiębiorcom skupić się na swojej głównej działalności i rozwoju oferty. Z takiej możliwości skorzystało w 2023 r. 47 proc. MŚP.

Sukces warunkowany siłą zespołu

W ostatnich latach znaczące usprawnienia w dostępie do infrastruktury sprzedażowej oraz nowoczesne technologie przyczyniły się do postępu cyfrowej gospodarki i rozwoju MŚP w e-handlu co z kolei zwiększyło zapotrzebowanie na pracowników w tym obszarze. Dane Amazon wskazują, że polscy przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż na Amazon stworzyli do końca 2023 roku ponad 13 tys. miejsc pracy – najwięcej w woj. mazowieckim, wielkopolskim i małopolskim.

Rosnące wyniki rodzimych MŚP na Amazon świadczą o coraz lepszej kondycji polskiego e-commerce’u. Dla sprzedawców, którzy chcą umacniać swoją pozycję w e-handlu i poszukiwać nowych obszarów do rozwoju portfolio produktów są jednocześnie impulsem do działania. Obiecujące możliwości, jakie oferuje działalność na marketplace, dostrzegają także polskie organizacje wspierające przedsiębiorczość. Tworzą one dostosowane do potrzeb sprzedawców programy, które pomagają im w rozwijaniu działalności w e-commerce.

Wspólnie z Amazon rozpoczęliśmy cykl bezpłatnych, lokalnych szkoleń, które odbyły się już w kilku polskich miastach. Wiedza, praktyczne wskazówki i historie sukcesów firm, które podjęły takie wyzwanie, są najlepszą motywacją do rozwijania e-działalności. Chcemy w ten sposób wspierać polskich przedsiębiorców, zarówno przy powiększaniu skali biznesu lokalnie, jak i za granicami kraju, kiedy będą na to gotowi – dodaje Anna Zacharjasz, zastępca Dyrektora w Biurze Komunikacji i Rozwoju Biznesu Krajowej Izby Gospodarczej.

Mali i średni przedsiębiorcy odpowiadają za ponad 60 proc. całkowitej sprzedaży Amazon i cieszą się zainteresowaniem klientów na całym świecie. Inwestując m.in. w nowoczesne technologie, efektywną logistykę, serwis kontynuuje wsparcie dla MŚP i sprzyja rozwojowi lokalnej społeczności biznesowej, ułatwiając dostęp do globalnej bazy klientów.



[1] Raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce, PARP, 2024

Źródło: DFusion.pl

Handel odczuwa mniejsze wydatki Polaków. Dwa razy więcej firm obawia się spadku sprzedaży niż jej wzrostu

Handel odczuwa mniejsze wydatki Polaków. Dwa razy więcej firm obawia się spadku sprzedaży niż jej wzrostu

Najnowszy Barometr EFL wskazuje na kontynuację pesymistycznych nastrojów w handlu. Subindeks dla tego sektora na III kwartał 2024 roku wyniósł 47,7 pkt., o 0,4 pkt. mniej kw./kw. Jest to trzeci spadek wartości wskaźnika z rzędu. Zdecydowanie więcej firm prognozuje spadek sprzedaży niż jej wzrost (20 proc. vs. 8 proc.). Podobne opinie dotyczą płynności finansowej. Ostatni raz sektor handlowy przekroczył próg 50 pkt. w ostatnim kwartale 2021 roku i w opinii ekspertów EFL nic nie zapowiada, aby miało to się zmienić w tym roku.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Barometr EFL dla handlu na III kwartał 2024:

  • Subindeks: 47,7 pkt. (-0,4 pkt. kw./kw.)

  • Inwestycje: 5 proc. przedsiębiorców planuje większe inwestycje, 79 proc. podobny poziom inwestycji co kwartał wcześniej

  • Sprzedaż: 8 proc. przedsiębiorców prognozuje wzrost, a 20 proc. spadek sprzedaży

  • Płynność finansowa: 7,5 proc. przedsiębiorców prognozuje poprawę płynności finansowej

  • Finansowanie zewnętrzne: 19 proc. przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

– Konsumpcja, która miała być siłą napędową polskiej gospodarki, rozczarowuje, a to przekłada się na pesymistyczne odczucia w handlu. W żadnym z sześciu badanych sektorów w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy nie mieliśmy do czynienia z sytuacją, aby subindeks choć raz nie osiągnął wartości 50 punktów. Poza handlem. Wskaźnik dla tego sektora spada trzeci raz z rzędu i niewiele wskazuje na to, aby w kolejnym pomiarze czy nawet w tym roku ten stan miał się zmienić. Z danych GUS wynika, że sprzedaż detaliczna choć rośnie, to dynamika rozczarowuje. Podobnie koniunktura w Unii Europejskiej słabnie, co bez wątpienia wpływa na nasz kraj. Potrzebujemy impulsu, aby „handlowcy” zostali wybudzeni z letargu – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Handel, podobnie jak w poprzednim kwartale, odnotował najniższy subindeks wśród 6 badanych sektorów przez EFL. Wartość Barometru EFL dla firm handlowych na III kwartał br. wyniosła 47,7 pkt., o 0,4 pkt. mniej niż kwartał wcześniej. To trzeci z rzędu spadek wartości wskaźnika. Sektor od grudnia 2021 roku ani razu nie uzyskał wyniku powyżej progu OR, który wynosi 50 punktów, co jest wyjątkiem wśród sześciu badanych sektorów.

Pesymistów więcej niż optymistów

Na niską wartość subindeksu Barometru EFL dla handlu wpłynął przede wszystkim fakt, że w przypadku trzech na cztery badane obszary, opinie pesymistyczne przeważają nad optymistycznymi.

Choć nieco więcej firm niż w poprzednim kwartale planuje więcej nowych inwestycji (5% vs. 2% w II kw.), to zdecydowanie więcej przedsiębiorstw obawia się ich spadku (16%). Najliczniejsze grono firm nie spodziewa się żadnych zmian w tym obszarze (79%).

Źle, choć odrobinę lepiej w ujęciu kwartalnym, wyglądają opinie dotyczące sprzedaży. Co piaty zapytany (20%) prognozuje spadek zamówień w III kwartale br., a tylko 8% wskazuje na ich wzrost, co jest najniższym wynikiem wśród badanych branż. W II kwartale br. 5% firm liczyło na wyższą sprzedaż, a 24% obawiało się jej spadku.

Za niską sprzedażą idzie gorsza płynność finansowa firm handlowych. 20% obawia się słabszej kondycji finansowej, a 8% jej poprawy, co również jest najniższym wynikiem wśród sześciu branż. 70% respondentów nie spodziewa się zmian w tym obszarze.

Tylko w kontekście finansowania zewnętrznego więcej respondentów wskazuje na wzrost zapotrzebowania niż na spadek (odpowiednio 19% i 7%). Jednak, tak jak w czasach prosperity i „normalności” zewnętrze finansowanie jak leasing czy kredyt było potrzebne głównie na inwestycje, tak teraz przedsiębiorcy dzięki niemu bardzo często płacą bieżące rachunki, wynagrodzenia czy zamawiają potrzebne towary.

Inflacja wciąż budzi wiele obaw

Niemal co trzecia firma handlowa (32%) obawia się inflacji i jej negatywnego wpływu na kondycję ich biznesu w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy pogorszy się. Choć jest to wynik 23 p.p. niższy niż trzy miesiące wcześniej, to jednak pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Tylko wśród firm usługowych ta wartość jest minimalnie wyższa i wynosi 33%. 38% firm handlowych uważa, że inflacja będzie neutralna dla ich biznesu, a aż 29% nie potrafi przewidzieć tego, co się wydarzy.

Wartość głównego indeksu Barometru EFL na III kwartał 2024 roku wyniosła 51,2 pkt. Osiągnięty poziom jest o 1,4 pkt. niższy niż w II kwartale 2024 roku.

***

Barometr EFL jest syntetycznym wskaźnikiem informującym o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu (tj. rozwoju rozumianego, jako stawianie sobie przez przedsiębiorstwa celów związanych ze wzrostem sprzedaży i produkcji, ekspansją na nowe rynki i maksymalizacją zysków, co jest związane z inwestycjami w środki trwałe). Prognozowana na dany kwartał kondycja finansowa firm MŚP daje punkt odniesienia do wnioskowania o zakładanym kierunku zmian, które sprzyjają wzrostowi lub działają hamująco na rozwój firm. Badanie przygotowywane jest przez Ecorys na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego SA., a jego wyniki są publikowane co kwartał. Jego uczestnicy to mikro, małe i średnie firmy terenu całej Polski. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 600 mikro, małych i średnich firm. Aktualna edycja badania odbyła się od 1 do 28 czerwca 2024 roku.

Źródło: EFL

Znajomy z social mediów prosi o drobną pożyczkę?  Oszustwa „na BLIK-a” coraz powszechniejsze

Znajomy z social mediów prosi o drobną pożyczkę? Oszustwa „na BLIK-a” coraz powszechniejsze

Czy warto pożyczać pieniądze znajomym z social mediów? Te pytanie zadaje sobie wiele osób. W dobie cyfryzacji i rosnącej popularności platform społecznościowych często można spotkać się z sytuacją, gdy ktoś spośród znajomych prosi o drobną pożyczkę online. Coraz powszechniejsze stają się oszustwa „na BLIKA-a”, mimo że jest on bezpiecznym środkiem płatności.

 

Prośby oszustów są różne – leki, zgubiona torebka lub portfel, brak pieniędzy na powrót do domu czy trudna sytuacja finansowa. Przestępcy tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew. Dlatego warto osobiście spotkać się ze znajomym lub zadzwonić i dowiedzieć się, czy faktycznie jest w potrzebie.

 

Decyzja o pożyczaniu pieniędzy znajomym z mediów społecznościowych jest zawsze trudna. Wiele czynników wpływa na to, czy taka transakcja jest bezpieczna i korzystna dla obu stron. Przede wszystkim, należy zwrócić uwagę na to, jak dobrze znamy daną osobę. Czy jest to ktoś, kogo znamy tylko z Internetu czy może długoletni przyjaciel. Porównując sytuacje, w których pożycza się pieniądze znajomym na social mediach, z sytuacjami, gdy są one pożyczane w realnym świecie, można zauważyć pewne różnice. Na przykład, pożyczka twarzą w twarz wiąże się z większym poczuciem odpowiedzialności i obowiązku zwrotu. W przypadku mediów społecznościowych, gdzie interakcje są bardziej anonimowe, ten obowiązek może być mniej odczuwalny.

 

Podczas korzystania z mediów społecznościowych, niezwykle istotna jest umiejętność rozpoznawania prób oszustwa. Oszuści często wykorzystują zaufanie, które buduje się w relacjach ze znajomymi online, próbując wyłudzić pieniądze. Przykładowo, mogą oni podszyć się pod znajomych i poprosić o drobną pożyczkę. W takiej sytuacji, zawsze warto sprawdzić, czy dana osoba jest tym, za kogo się podaje. Można to zrobić na przykład poprzez zadanie pytania, na które tylko prawdziwy znajomy zna odpowiedź.

 

Wyłudzenie kodu do płatności

W ostatnim czasie na popularności zyskują oszustwa „na BLIK-a”. Polegają one na wyłudzeniu kodu do płatności, najczęściej z wykorzystaniem komunikatorów lub kont w serwisach społecznościowych. Z potencjalną ofiarą kontaktuje się cyberprzestępca i podszywając się pod członka rodziny lub znajomego, prosi o pilną pożyczkę. Aby zrealizować swój cel, namawia do wygenerowania kodu płatności telefonem, a następnie przesłania go „znajomemu”. – Zagrożenie nie wynika ze sposobu płatności, ponieważ zarówno BLIK, jak i sama aplikacja bankowa mają szereg zabezpieczeń gwarantujących bezpieczne transakcje. Źródłem niebezpieczeństwa jest fałszywy znajomy. Prawdopodobieństwo wyłudzenia jest znikome, jeśli nie podamy nieuprawnionej osobie haseł oraz kodów, a konto i smartfon będą właściwie zabezpieczone. Podczas korzystania z social mediów, bezpieczeństwo powinno być naszym priorytetem, szczególnie gdy mówimy o transakcjach finansowych. Istnieją pewne metody, które mogą pomóc nam w bezpiecznym pożyczaniu pieniędzy. Przede wszystkim zawsze powinniśmy sprawdzić profil osoby, która prosi o pożyczkę. Jeśli profil wygląda podejrzanie, na przykład ma mało zdjęć lub cierpi na brak informacji, może to być znak, że coś jest nie tak – mówi Marta Fila, członek zarządu AIQLabs, właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”.

 

Świat social mediów stwarza wiele możliwości, ale niestety również i zagrożeń. Prośby znajomych o pożyczkę mogą okazać się próbą oszustwa. Aby uniknąć takich sytuacji, warto zastosować kilka zasad. Przede wszystkim, nigdy nie udzielać pożyczek osobom, które nie są nam dobrze znane. Nawet jeśli ktoś posiada wspólnych znajomych, nie oznacza to, że jest godny zaufania. Drugim ważnym aspektem jest analiza profilu osoby, która prosi o pożyczkę. Czy jej konto na portalu społecznościowym jest aktywne? Czy regularnie dodaje nowe posty i komentarze? Czy ma dużo znajomych? Jeśli odpowiedź na te pytania jest negatywna, prawdopodobnie mamy do czynienia z fałszywym profilem. Na koniec, warto pamiętać, że pożyczki udzielane przez social media nie są chronione przez prawo. W przypadku problemów z odzyskaniem pieniędzy, nie można liczyć na pomoc instytucji finansowych czy sądów.

 

Przelewy bankowe są zazwyczaj najbezpieczniejszą metodą transakcji, ale wymagają podania numeru konta, co nie zawsze jest bezpieczne. Przelewy przez aplikacje są mniej bezpieczne, ale oferują większą wygodę. Pożyczanie gotówki jest natomiast obarczone ryzykiem, ponieważ nie niesie za sobą żadnej dokumentacji potwierdzającej transakcję.

***

AIQLABS Sp. z o.o. – zaawansowany FinTech od 2015 r. działający w branży consumer finance. Misją firmy jest dostarczanie produktów finansowych dopasowanych do zdolności kredytowej i potrzeb klientów, dzięki zaawansowanej analityce, technologii i nowoczesnym procesom obsługi. Spółka oferuje kompletny ekosystem usług związanych z finansowaniem gotówkowym potrzeb zakupowych klientów, w tym kredyty konsumenckie, finansowanie usług medycznych oraz odroczone płatności za zakupy.

Więcej informacji:

http://aiqlabs.pl/

https://kupujteraz.pl/

https://supergrosz.pl/

Liczba upadłości konsumenckich bije rekordy, ale nastroje są coraz lepsze

W I półroczu 2024 roku sądy zatwierdziły upadłość 10,8 tys. konsumentów - wynika z danych COIG. Krajowy Rejestr Długów wskazuje, że wierzyciele dłużników stracili 305,3 mln zł. Liczba bankructw jest wyższa niż w tym samym okresie minionego roku. Mimo to nastroje konsumenckie są coraz lepsze. Wzrosła skłonność do dokonywania ważnych zakupów, w tym dóbr trwałych, co widać zarówno w danych GUS jak i GfK – an NIQ Company.

Miniony rok nie był ostatnim, w którym notowaliśmy rekordowe liczby upadłości konsumenckich. W I półroczu br. sądy zatwierdziły bankructwo prawie 10,8 tys. osób, a więc  318 więcej niż w tym samym okresie 2023 roku. Niemal połowa bankrutów (47,7 proc.) była wpisana do KRD już na trzy lata przed ogłoszeniem upadłości, 62 proc. na trzy miesiące wcześniej, a w momencie jej ustanowienia w rejestrze widniało 64 proc. bankrutów. To pokazuje, że wierzyciele mieli szansę uniknąć utraty znacznej części z kwoty 305,3 mln zł, którą pozostawili po sobie dłużnicy. 

Upadłość konsumencka nie pojawia się z dnia na dzień, zdecydowana większość bankrutów kumulowała swoje problemy finansowe już od długiego czasu. W naszych danych widzimy, że niemal 48 proc. z nich zostało wpisanych do KRD wcześniej niż na trzy lata przed ogłoszeniem niewypłacalności. Wierzyciele, którzy zostali bez 305,3 mln zł na kontach, mieli możliwość sprawdzenia tej informacji. Choć rekordy, z którymi mamy obecnie do czynienia to cały czas w znacznej mierze konsekwencja pandemii, a także inflacji i wzrostu stóp procentowych, trudno przewidzieć kiedy sytuacja się ustabilizuje. Zwłaszcza biorąc pod uwagę prognozy dotyczące ponownego wzrostu inflacji spowodowanego m.in. podwyżkami cen prądu, gazu czy wody. Poprawa nastrojów wśród konsumentów jest pozytywnym wskaźnikiem, ale warto zachować zdrowy rozsądek, bo nadmierne uleganie optymizmowi może być również przyczyną nieracjonalnych zakupów na kredyt  – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Polak optymistą

Z najnowszych analiz wynika, że konsumenci uważają, że ich sytuacja finansowa się stabilizuje. Mierzony przez GUS bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, w czerwcu br. był o 1,8 pp. wyższy niż w maju oraz o 16,2 pp. wyższy niż przed rokiem. Najbardziej poprawiły się oceny aktualnej sytuacji ekonomicznej kraju oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, lepiej oceniamy także możliwość dokonywania ważnych zakupów. Bardziej obawiamy się natomiast o przyszłą sytuację ekonomiczną kraju.

Z kolei GfK – an NIQ Company ocenia, że tak dobrego półrocza w badaniach nastrojów konsumenckich w Polsce nie było od lat. Barometr Nastrojów Konsumenckich utrzymuje się na plusie od początku roku, co nie miało miejsca od wybuchu pandemii w marcu 2020 roku. W czerwcu lepiej niż przed miesiącem ocenialiśmy skłonność do wydatków na dobra trwałe, a także przyszły stan naszych portfeli. Nieco mniej pozytywnie patrzymy na aktualne finanse oraz sytuację finansową Polski w przyszłości. Co ciekawe, nastroje konsumenckie w naszym kraju są obecnie lepsze niż średnia dla całej Unii Europejskiej.

Bankrut czterdziestolatek

Spośród 10,8 tys. konsumentów, którzy zbankrutowali w pierwszej połowie 2024 roku, 6,9 tys. (64 proc.) było wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Mieli łącznie prawie 20,8 tys. zobowiązań na kwotę 305,3 mln zł. Niewypłacalność najczęściej dotyka osoby w średnim wieku. Największą grupę stanowili dłużnicy w wieku 36-45 lat, mający 6,56 tys. niezapłaconych rat i rachunków na kwotę niemal 89,6 mln zł. Na drugim miejscu znaleźli się bankruci w wieku 46-55 lat, których 4,72 tys. zobowiązań opiewa na kwotę ponad 78 mln zł. Powyżej 56 roku życia ryzyko niewypłacalności spada. Osoby mające 56-65 lat nazbierały 44,4 mln zł, a starsi niż 65 lat prawie 38,2 mln zł długów. Bankrutują także najmłodsi (18-25 lat), rozpoczynający dopiero dorosłe życie. Mają jednak najmniej niespłaconych zobowiązań (478) na najniższą sumę (3 mln zł).

Geografia niewypłacalności

Jeśli chodzi o województwa, to największe długi nazbierało 1,17 tys. bankrutów  z Mazowsza. Zostawili po sobie 62,6 mln zł pochodzące z 3,27 tys. zobowiązań. Na drugim miejscu jest województwo śląskie, gdzie ponad 1 tys. dłużników nie spłaciło 3 tys. rat i rachunków na kwotę 43,8 mln zł. Podium domyka Wielkopolska, z 27 mln zł brakujących wierzycielom. To suma wynikająca z 655 długów 2,13 tys. nieuczciwych konsumentów.

Interesujących informacji dostarcza także spojrzenie na upadłości konsumenckie w powiatach. Jeśli wziąć pod uwagę łączne długi bankrutów, to prym wiodą największe miasta: Warszawa (37,9 mln zł), Łódź (10,7 mln zł), Kraków (10,2 mln zł), czy Bydgoszcz (5,89 mln zł) i Poznań (4,61 mln zł).

Jednak, jeśli weźmiemy na tapet średni dług przypadający na jednego dłużnika, to okazuje się, że największe długi miały osoby z mniejszych miejscowości. Prym wiedzie tu powiat tczewski, w którym każdy bankrut pozostawił po sobie prawie 256 tys. zł niespłaconych zobowiązań. Na kolejnych miejscach uplasowały się powiaty: krośnieński (237 tys. zł), siemiatycki (161,8 tys. zł), wysokomazowiecki (151,5 tys. zł) i lipnowski (119,5 tys. zł. Dla porównania średnia wartość przeciętnego długu bankruta w Warszawie to 62,2 tys. zł, w Łodzi 43 tys. zł, a w Krakowie 55 tys. zł.

Banki wypatrują swoich pieniędzy

Niewypłacalni klienci w I półroczu 2024 roku największe długi mieli u wtórnych wierzycieli, takich jak fundusze sekurytyzacyjne czy firmy windykacyjne, które odkupiły długi głównie od instytucji finansowych. Nie odzyskały one 179,1 mln zł. Niespłacone  kredyty i pożyczki to kolejne 109 mln zł. Bankruci zalegali także z alimentami na 8,5 mln zł (akurat te długi nie podlegają umorzeniu przy ogłoszeniu upadłości), prawie 3 mln zł byli winni operatorom telekomunikacyjnym, 1,8 mln zł to zaległe czynsze i rachunki za prąd, wodę i gaz, a 1 mln zł nieopłacone grzywny sądowe.

Te dane pokazują wyraźnie, że zwlekanie z dochodzeniem należności nikomu się nie opłaca. Ani wierzycielom – bo ostatecznie tracą pieniądze, ani dłużnikom – bo powiększają tylko zadłużenie. Skoro prawie połowa bankrutów miała długi co najmniej 3 lata przed ogłoszeniem upadłości, to gdyby wtedy podjęto wobec nich działania windykacyjne, byłyby duże szanse, że nie skończyłoby się to plajtą. Negocjatorzy z firm windykacyjnych potrafią skutecznie wesprzeć zarządzanie finansami dłużników, pomagając w ułożeniu planu spłaty zaległości akceptowalnego i dla wierzyciela i  dla zadłużonej osoby. Ale tylko na początku kłopotów, kiedy spirala długów jeszcze się nie nakręca. Potem jest już za późno – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Źródło: KRD

Finansovo.pl

Finansovo.pl - Nowocześnie o finansach.

Najnowsze informacje z zakresu finansów osobistych, finansów firmowych, dostępnych promocji, aktualnych dotacji, możliwości lokowania środków, podatków, ubezpieczeń, publikowanych raportów.

Napisz do nas: finansovo@finansovo.pl

Reklama

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.